27 maja 2024

♥ Recenzja: "Projekt Riese", "Operacja Mir" Remigiusza Mroza.


"Projekt Riese" i "Operacja Mir" to książki, na które skusiłam mamę podczas zakupów w Biedronce. Oczywiście nie musiałam Jej długo namawiać, ponieważ Remigiusz Mróz to od dłuższego czasu nasz ulubiony autor. Jego dzieła kupujemy na zmianę. Powyższe były na naszej liście ze względu na ciekawe tytuły, tajemnicze okładki i zupełnie inną tematykę niż zwykle. Nie kryminalną, a science-fiction.

Autorem przedstawionego dzieła jest już wspomniany wyżej Remigiusz Mróz - najpopularniejszy polski pisarz, doktor nauk prawnych. Jego książki rozeszły się w naszym kraju w kilku milionach egzemplarzy, został także uhonorowany szeregiem nagród literackich oraz kulturalnych. Co ciekawe, jest również ambasadorem kampanii przeciwko przemocy wobec kobiet "Kocham. Szanuję". "Projekt Riese" to pomysł, który zakiełkował już w roku 2014 i miał nosić zupełnie inny tytuł. Jednak autor po napisaniu około jednej piątej książki dał sobie z nim spokój, aż do roku 2019. Jednak i wtedy, mimo zmiany bohaterów oraz historii, przestał kontynuować temat. Dopiero pandemia stała się dla Mroza inspiracją do dokończenia tego dzieła. Natomiast pomysł na "Operację Mir", jak przyznaje autor, pojawił się dosyć szybko, bo wkrótce po napisaniu pierwszej części. 

Powieści składają się z kilku części, a te zostały podzielone na rozdziały. Jeśli chodzi o miejsce akcji, to "Projekt Riese" rozpoczyna się w podziemiach Gór Sowich, w tytułowym kompleksie. Jest on uważany za największy plan nazistowskich Niemiec, którego przeznaczenie nadal pozostaje tajemnicą. Być może było to podziemne miasto, arka przetrwania lub fabryka, w której pracowano nad bronią jądrową. Dzisiaj to atrakcja turystyczna Dolnego Śląska. Postanawia ją odwiedzić piątka podróżników, których spotyka tragedia. Podczas zwiedzania wspomnianych tuneli dochodzi do trzęsienia ziemi i zawalenia stropów, które odcinają ludzi od świata, pozbawiając ich szans na ratunek. Bohaterowie robią wszystko, by przetrwać. Jednak uświadamiają sobie, że na zewnątrz miało miejsce coś, co sprawiło, że znany im świat przestał istnieć... Czy turystom uda się wydostać z pułapki? Co takiego odkryją? Tego Wam nie zdradzę, ale mogę powiedzieć, że kontynuacja, czyli "Operacja Mir" opowiada o innym, nieznanym świecie, w którym budzi się jeden z naszych bohaterów - Parker. Zostaje on uwięziony w ciele innej wersji siebie, a jedynie czego pragnie, to poszukać drogi powrotnej do znanej mu rzeczywistości. W tym samym czasie, druga bohaterka - Natasza, próbuje go odnaleźć. Czy im się to uda? Sprawdźcie sami.

Moim zdaniem to bardzo oryginalne propozycje. Pierwsza bez wątpienia przyciąga historycznym wątkiem związanym z kompleksem Riese. Dodatkowe emocje wzbudza u czytelnika poruszony przez autora temat Covid, a jeszcze bardziej ten o różnych liniach czasu, w których świat i nasza historia wyglądałaby zupełnie inaczej. W drugiej części mamy do czynienia z wojną toczącą się na Ukrainie, więc jest równie ciekawie. Mimo to, uważam, że Remigiusz Mróz napisał znacznie lepsze powieści, niż powyższe. O ile "Projekt Riese" czytałam z ogromnym zaangażowaniem i zainteresowaniem, tak "Operację Mir" już niestety męczyłam. Jest bardzo zawiła i wymaga ogromnego skupienia, bo można pogubić się w wątkach. Plus za dużą i wyrazistą czcionkę, która ułatwia i przyspiesza czytanie.

Podsumowując, "Projekt Riese" oraz "Operacja Mir" to bez wątpienia propozycje przede wszystkim dla fanów fantastyki. Jeśli macie ochotę znaleźć się w zupełnie innych światach, to powyższy pakiet na pewno Wam się spodoba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.



Thank you very much for all comments.