Opis producenta
Poczuj jak Twoja sucha skóra staje się intensywnie nawilżona i zauważalnie gładsza przez 48h: • NIVEA® Odżywcze mleczko do ciała wzbogacone jest o GŁĘBOKO NAWILŻAJĄCE SERUM i 2x więcej olejku migdałowego* • Intensywnie odżywia przez 48h i odczuwalnie redukuje szorstkość Twojej suchej skóry - już po 1 zastosowaniu! GŁĘBOKO NAWILŻAJĄCE SERUM Intensywne nawilżenie zamknięte w formule mleczka do ciała, która zapewnia zauważalnie gładszą skórę przez 48h *W porównaniu do poprzedniej formuły.
- Wzbogacony o GŁĘBOKO NAWILŻAJĄCE SERUM,
- Zapewnia intensywne, 48-godzinne nawilżenie i wygładzenie skóry,
- Zawiera cenny olejek migdałowy,
- Intensywnie odżywia skórę,
- Redukuje szorstkość suchej skóry.
Skład: Woda, Ciekła parafina, Izoheksadekan, Gliceryna, Palmitynian izopropylu, Wosk mikrokrystaliczny, Polioksyetylenowany 40 molami tlenku etylenu perizostearynian sorbitolu, Diester kwasu izostearynowego i poliglicerolu (3), Olej ze słodkich migdałów, Siarczan magnezu, Cytrynian sodu, Kwas cytrynowy, Sorbinian potasu, Linalol, Limonen, Alkohol benzylowy, Geraniol, Cytronelol, Lilial, 3-metylo-4-(2,6,6-trimetylo-2-cykloheksen-1-ylo)-3-buten-2-on, Perfum.
Pojemność: 400 ml
Cena: ok. 20,00 zł
Moja opinia
Nivea to marka, z którą jako pierwszą rozpoczęłam swoją przygodę związaną z pielęgnacją. Wówczas, gdy wkraczałam w nastoletni wiek używałam wielu produktów wspomnianej firmy. Natomiast do dzisiaj pozostał ze mną tylko powyższy balsam. Mimo to, mam wielki sentyment do całej marki Nivea. Jeśli chodzi o głównego bohatera dzisiejszego wpisu, zacznę oczywiście od charakterystyki jego opakowania. Jak widać, szata graficzna jest bardzo minimalistyczna, dzięki czemu informacje o produkcie są czytelne i przejrzyste. Podobnie jest z kolorystyką - granat i biel, to połączenie barw, będące znakiem rozpoznawczym wielu kosmetyków firmy Nivea. Dodam, że opakowanie jest bardzo solidne i poręczne. Poza tym, wygodne w użyciu, bo otwiera się, jak i zamyka na klik. Dostępna jest również wersja z pompką, która pozwala na precyzyjne dozowanie produktu. Jeśli chodzi o sam balsam, charakteryzuje się on białym kolorem, delikatnym i niedrażniącym zapachem oraz kremową konsystencją (cechy typowe dla marki Nivea). Ponadto, dobrze się rozprowadza, nie lepi skóry, ani jej nie zapycha. Co do jego działania, nie mam żadnych zastrzeżeń. Produkt świetnie wygładza, koi i nawilża, przy czym nie wchłania się szybko. Dzięki temu, skóra jest miękka, miła w dotyku i pięknie się prezentuje przez długi czas. Szczególnie wtedy, kiedy jest opalona. Wówczas wygląda na zdrową i pełną blasku. Warto też dodać, że ten kosmetyk jest łatwo dostępny - można go znaleźć stacjonarnie w wielu drogeriach, np. takich jak Hebe, Rossmann czy Drogeria Natura. Ponadto, kupicie go też w sklepach internetowych. Poza powyższą pojemnością (400 ml), możecie zaopatrzyć się w mniejszą (250 ml) lub większą wersję (625 ml). Jeśli chodzi o cenę, myślę, że jest ona adekwatna do działania produktu, jak i jego wydajności. Jedynym minusem mleczka jest to, że plami ubrania swoją tłustą konsystencją. Dlatego też, warto poczekać kilka minut, aż się wchłonie. Ponadto, produkt może lekko podrażniać skórę, ale tylko po bezpośrednim nałożeniu po depilacji. Dodam, że w składzie zawiera 3-metylo-4-(2,6,6-trimetylo-2-cykloheksen-1-ylo)-3-buten-2-on, który może powodować wystąpienie reakcji alergicznej. Mimo to, jest to mój ulubiony balsam do ciała, który polecam posiadaczkom suchej skóry. Dla innych typów, może być zbyt ciężki.
Nivea to marka, z którą jako pierwszą rozpoczęłam swoją przygodę związaną z pielęgnacją. Wówczas, gdy wkraczałam w nastoletni wiek używałam wielu produktów wspomnianej firmy. Natomiast do dzisiaj pozostał ze mną tylko powyższy balsam. Mimo to, mam wielki sentyment do całej marki Nivea. Jeśli chodzi o głównego bohatera dzisiejszego wpisu, zacznę oczywiście od charakterystyki jego opakowania. Jak widać, szata graficzna jest bardzo minimalistyczna, dzięki czemu informacje o produkcie są czytelne i przejrzyste. Podobnie jest z kolorystyką - granat i biel, to połączenie barw, będące znakiem rozpoznawczym wielu kosmetyków firmy Nivea. Dodam, że opakowanie jest bardzo solidne i poręczne. Poza tym, wygodne w użyciu, bo otwiera się, jak i zamyka na klik. Dostępna jest również wersja z pompką, która pozwala na precyzyjne dozowanie produktu. Jeśli chodzi o sam balsam, charakteryzuje się on białym kolorem, delikatnym i niedrażniącym zapachem oraz kremową konsystencją (cechy typowe dla marki Nivea). Ponadto, dobrze się rozprowadza, nie lepi skóry, ani jej nie zapycha. Co do jego działania, nie mam żadnych zastrzeżeń. Produkt świetnie wygładza, koi i nawilża, przy czym nie wchłania się szybko. Dzięki temu, skóra jest miękka, miła w dotyku i pięknie się prezentuje przez długi czas. Szczególnie wtedy, kiedy jest opalona. Wówczas wygląda na zdrową i pełną blasku. Warto też dodać, że ten kosmetyk jest łatwo dostępny - można go znaleźć stacjonarnie w wielu drogeriach, np. takich jak Hebe, Rossmann czy Drogeria Natura. Ponadto, kupicie go też w sklepach internetowych. Poza powyższą pojemnością (400 ml), możecie zaopatrzyć się w mniejszą (250 ml) lub większą wersję (625 ml). Jeśli chodzi o cenę, myślę, że jest ona adekwatna do działania produktu, jak i jego wydajności. Jedynym minusem mleczka jest to, że plami ubrania swoją tłustą konsystencją. Dlatego też, warto poczekać kilka minut, aż się wchłonie. Ponadto, produkt może lekko podrażniać skórę, ale tylko po bezpośrednim nałożeniu po depilacji. Dodam, że w składzie zawiera 3-metylo-4-(2,6,6-trimetylo-2-cykloheksen-1-ylo)-3-buten-2-on, który może powodować wystąpienie reakcji alergicznej. Mimo to, jest to mój ulubiony balsam do ciała, który polecam posiadaczkom suchej skóry. Dla innych typów, może być zbyt ciężki.
To pachnie Niveaaaa :P
OdpowiedzUsuń