Opis producenta
Płyn do czyszczenia pędzli z syntetycznego i naturalnego włosia, który usuwa z nich zabrudzenia i pozostałości kosmetyków. Czyści, pielęgnuje i chroni pędzle kosmetyczne. To unikalny płyn, który rozpuszcza resztki kosmetyków i przedłuża żywotność pędzli, pozostawiając je idealnie czyste.
Sposób użycia: Nanieść bezpośrednio na włosie i delikatnie wmasować w głąb, aby dokładnie zdezynfekować i usunąć resztki kosmetyków. Powtarzać do momentu uzyskania całkowicie czystego pędzla. Zaleca się dobrze wypłukać włosie i pozostawić do wyschnięcia przed następnym użyciem.
UWAGA: Przeznaczenie tylko do czyszczenia pędzli kosmetycznych. Produkt łatwopalny. Unikać kontaktu z oczami. Trzymać z dala od dzieci.
Skład: Woda, Alkohol, Sól sodowa chlorku kwasu laurynowego i aminokwasów z owsa, Poliglukozyd kwasów oleju kokosowego, Fenoksyetanol, Etyloheksylogliceryna, Perfum, Trometamina, Barwnik czerwony, Barwnik niebieski.
Pojemność: 125 ml
Cena: ok. 15 zł
Moja opinia
Płyn do czyszczenia pędzli marki Golden Rose był pierwszym produktem, po jaki sięgnęłam, aby zadbać o swoje akcesoria do makijażu. Kupiłam go przy okazji, gdy zamawiałam właśnie pędzle. Dodam, że wpływ na mój wybór miała atrakcyjna cena, łatwa dostępność i znajomość marki GR. Jeśli chodzi o opakowanie, wyróżnia się ono minimalistyczną szatą graficzną, która bez wątpienia przyciąga uwagę, ze względu na ciemne i przy okazji, wyraziste połączenie kolorystyczne. Poza tym, buteleczka jest bardzo poręczna oraz wygodna w użyciu, bo otwiera i zamyka się na klik. Na dodatek zajmuje niewiele miejsca. Chociaż przyznam szczerze, że wolałabym, gdyby produkt był dostępny w większej pojemności niż 125 ml. Ponadto, dużo bardziej komfortową opcją byłoby również pojawienie się opakowania z atomizerem w sprayu. Jeśli chodzi o sam płyn, cechuje się on fioletowym kolorem oraz delikatną nuta zapachową, co pozytywnie zaskakuje, ponieważ większość tego typu produktów ma ostrą, drażniącą woń. Co do jego działania, nie mam żadnych zastrzeżeń. Świetnie radzi sobie z usuwaniem zabrudzeń i pozostałości kosmetyków (suchych: róż, bronzer, rozświetlacz, jak i mokrych: podkład, pomada do brwi). Dzięki niemu proces czyszczenia odbywa się szybko i sprawnie, bez konieczności pocierania. W efekcie, akcesoria do makijażu są idealnie czyste, zdezynfekowane, wypielęgnowane i chronione przed rozwojem drobnoustrojów. Płyn nie pozostawia zapachu na pędzlach, ani nie powoduje odkształcenia włosków czy ich wypadania. Wprost przeciwnie - po jego użyciu włosie jest bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. Podkreślę, że używam tego produktu w duecie z przyrządem do czyszczenia pędzli, o którym pisałam tutaj. Jeśli chodzi o wydajność powyższego płynu, jest ona całkiem niezła, jak na taką pojemność. Cena jest niska i adekwatna do jakości. Natomiast problem występuje z dostępnością. Oprócz stoisk GR, produkt znajdziemy tylko w sklepach internetowych, z tym, że aktualnie brakuje go w magazynach. Jedynie można go kupić na Allegro, nawet za czterokrotnie wyższą kwotę niż jest wart. To nieco dziwne i zastanawiające. Może został wycofany ze sprzedaży? Szukałam informacji na ten temat, ale niestety nic nie znalazłam. Jeśli coś wiecie, dajcie znać. :)
Nie stosowałam nigdy i nawet nie miałam pojecia,ze jest taki specyfik i mylam zawsze woda z mydlem :p Kiedys podobna sytuache mialam z dostepnoscia maści. okazało sie, że kilka razy w roku robili nakłady a pozniej jak sie wyprzedało to tygodnie lub czasem miesiace ciszy :p
OdpowiedzUsuńPolecam. :) Myślę, że jest to skuteczniejszy, szybszy i bardziej higieniczny w użyciu produkt niż mydło. Przy okazji, warto skorzystać z odrobiny szamponu i koniecznie tarki do czyszczenia pędzli.
UsuńSzkoda, że niektóre firmy tak działają. Uważam, że wpływa to niekorzystnie na ich wizerunek. Ja z racji braków płynu GR, przerzuciłam się na Inglot, który jest równie skuteczny, ale niestety tak drażniący ze względu na woń, że za każdym razem, kiedy go używam, muszę otworzyć okna i to najlepiej wszystkie.