Opis producenta
Maseczka z kwasem hialuronowym nawilża i poprawia jędrność skóry. Redukuje widoczność zmarszczek i innych oznak starzenia się skóry. Przywraca wypoczęty, promienny wygląd, pozostawiając skórę jedwabiście gładką i miękką w dotyku. Do każdego rodzaju cery. Produkt wegański, przebadany dermatologicznie. 95% składników pochodzenia naturalnego.
Sposób użycia: 1. Nałóż maseczkę na oczyszczoną skórę twarzy. 2. Pozostaw ją na 15-20 minut, upewniając się, że dobrze przylega. 3. Po zdjęciu maseczki delikatnie wklep pozostałości esencji, aż do całkowitego wchłonięcia. 4. Dla lepszego rezultatu stosuj regularnie, 2-3 razy w tygodniu.
Środki ostrożności: Tylko do użytku zewnętrznego. Nie stosować na podrażnioną lub uszkodzoną skórę. Unikać kontaktu z oczami. W przypadku dostania się do oczu, natychmiast przepłukać wodą. Chronić przed dziećmi. Produkt jednorazowego użytku.
Skład: Woda, Gliceryna, Glikol butylenowy, Polisorbat 80, Fenoksyetanol, Metyloparaben, Guma ksantanowa, Pantenol, Sok aloesowy, Wersenian disodu, Zapach, Octan tokoferylu, Heksanodiol, Ekstrakt z kwiatów lotosu, Wyciąg z opuncji, Ekstrakt z portulaki pospolitej, Ekstrakt z aloesu, Wyciąg z owoców grejpfruta, Ekstrakt z korzenia różyńca górskiego, Hialuronian sodu, Etyloheksylogliceryna.
Pojemność: 23 g
Cena: ok. 4,50 zł
Moja opinia
Jak zwykle zacznę od opakowania. Zostało wykonane z plastiku i ma kształt prostokąta. Natomiast jego szata graficzna jest minimalistyczna i bardzo przyjemna dla oka. Wyróżnia się prostą i czytelną czcionką, ładnym połączeniem kolorystycznym oraz motywem wody. Poza tym, na saszetce widnieją najistotniejsze informacje. Nie tylko w języku polskim, ale i angielskim. Warto dodać, że opakowanie nie zajmuje wiele miejsca na łazienkowej półce, ani w kosmetyczce. Ponadto, otwiera się z dużą łatwością, ponieważ w górnej części, po lewej, jak i prawej stronie posiada drobne nacięcia. Jednak warto przy tym uważać, by nie wylała się esencja, której jest naprawdę sporo. Szkoda ją marnować. Jeśli chodzi o maskę, jest ona oczywiście w płacie. Ma biały kolor i jest wykonana z miękkiego, wytrzymałego materiału. Posiada wycięcia na oczy, nos oraz usta, które są bardzo dobrze dopasowane. Poza tym, jak już wspomniałam, jest bardzo mocno nasączona, ale nic z niej nie spływa po nałożeniu na twarz. Co ważne, łatwo się ją na niej układa. Produkt nie odkleja się, ani nie spada. Daje ukojenie, przyjemnie chłodzi, relaksuje, a zawarta w niej esencja bardzo ładnie pachnie, jest przezroczysta i ma lekko żelową konsystencję. Ponadto, maska dosyć długo pozostaje nawilżona. Po 20 min. od założenia, zostaje sporo esencji, więc warto wklepać jej resztki w szyję i dekolt. Ciekawe jest to, że maska po ściągnięciu nie jest wysuszona na wiór. Efekt, jaki daje, to nawilżona i jędrna skóra. Tak, jak obiecuje producent, jest też gładka i miękka w dotyku oraz wygląda na wypoczętą i promienną. Poza tym, nie podrażnia, ani nie uczula. Jeśli chodzi o dostępność tej maski, to znajdziecie ją w wielu sklepach internetowych. Niestety stacjonarnie nigdzie na nią nie trafiłam. Choć podobno można ją dorwać w Drogeriach Natura. Co do jej ceny, uważam, że jest ona bardzo atrakcyjna. Chętnie sięgnę po nią ponownie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
♥
Thank you very much for all comments.