02 sierpnia 2024

♥ Less is more: Nawilżający krem pod oczy werbena z kawą. / Less is more: Moisturizing eye cream verbena with coffee.

Opis producenta

Less is more werbena z kawą to wyprodukowany w Polsce, naturalny krem pod oczy. Idealnie sprawdzi się dla zmęczonej skóry, potrzebującej blasku i regeneracji. Produkt bez problemu radzi sobie z widocznymi oznakami zmęczenia takimi jak opuchlizna czy cienie, występujące po ciężkim dniu lub nieprzespanej nocy. Oprócz tego zadba o dogłębne nawilżenie, odżywienie i jędrność okolic oczu. Krem wygładzi drobne niedoskonałości bez podrażnienia skóry. Jest bezpieczny także dla alergików.

Olej z zielonej kawy - działa antyoksydacyjnie, przeciwwolnorodnikowo, zapobiega fotostarzeniu się skóry;
Olej arganowy - "płynne złoto", redukuje zmarszczki, poprawia koloryt skóry;
Olej macadamia - uelastycznia, źródło witaminy A i E, ma działanie antyoksydacyjnie;
Olej jojoba - reguluje poziom sebum, dodaje blasku, regeneruje skórę;
Aquaxyl - łagodzi podrażnienia, utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry przez długi czas.

Skład: Woda, Mieszanina estrów kwasów kaprylowego i kaprynowego z alkoholami z oleju kokosowego, Monostearynian gliceryny, Ester gliceryny z roślinnymi kwasami tłuszczowymi, Trójgliceryd kaprylowo-kaprynowy, Olej z nasion ogórka, Gliceryna, Alkohol cetylostearylowy, Glukozyd ksylilowy, Olej arganowy, Olej macadamia, Olej jojoba, Olej z zielonej kawy, Bezwodny ksylitol, Ksylitol, Glukoza, Tokoferol, Olej z nasion słonecznika, Guma ksantanowa, Alkohol beznylowy, Kwas dehydrooctowy, Zapach, Cytonelol, Geraniol, Aldehyd heksylocynamonowy, Limonen, Linalol.

Pojemność: 30 ml

Cena: regularna ok. 40 zł, promocyjna ok. 15 zł


Moja opinia

Jak zwykle zacznę od opakowania. Zostało wykonane z papieru i charakteryzuje się bardzo ładną, minimalistyczną, elegancką szatą graficzną w stylu glamour. Wszystko za sprawą subtelnej czcionki w kolorze złota i czerni połączonej z biało-miętowym tłem. Jeśli chodzi o informacje, na pudełeczku zawarto tylko te najważniejsze - głównie w języku polskim. Podobnie wygląda to w przypadku słoiczka. Z tym, że został on wykonany ze szkła, a jego wieczko z plastiku. Warto dodać, że opakowanie jest poręczne, solidnie wykonane, nie zajmuje wiele miejsca w łazienkowej szafce, czy też kosmetyczce i odkręca się, jak i zakręca z dużą łatwością. Jedynym minusem jest to, że produkt nie jest w tubce, czy w formie roll-on'u, więc trzeba nabierać go na patyczek higieniczny, by rozprowadzić pod oczami. Grzebanie palcami za każdym razem, mimo wcześniejszego mycia, nie jest zbyt komfortowe, ani nawet higieniczne. Co do kremu, ma on biały kolor, bardzo przyjemny zapach oraz całkiem gęstą konsystencję. Poza tym, jako jeden z niewielu wyróżnia się sporą pojemnością, bo aż 30 ml, więc służy nam na dłużej. Przy stosowaniu dwa razy dziennie, jest niesamowicie wydajny. Dodam, że bardzo dobrze się rozprowadza, całkiem szybko wchłania, w miarę nawilża, odżywia i odrobinę rozświetla skórę. Mam nawet wrażenie, że nieco rozjaśnia cienie. Co równie ważne, nie podrażnia, ani nie uczula, nie powoduje uczucia ściągnięcia, nie wysusza, nie roluje się i świetnie współpracuje z korektorem pod oczy Eveline Liquid Camouflage. Jeśli chodzi o jego cenę, to uważam, że nawet regularna jest adekwatna do jakości, jak i wydajności. Jednak warto wypatrywać promocji. Co do dostępności, to stacjonarnie znajdziecie ten kosmetyk tylko w drogerii Hebe. Natomiast online, wybór jest znacznie szerszy. Dodatkowy plus za wegańską formułę składającą się w 98% z naturalnych składników, nietestowanie na zwierzętach oraz polskie pochodzenie marki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.



Thank you very much for all comments.