Opis producenta
Dokładne nawilżenie, ujędrnienie, a co najważniejsze - zmniejszenie obrzęku i cieni pod oczami. Aloesowy krem pod oczy to wszystko, czego potrzeba, by odżywić delikatną skórę wokół oczu. Połączenie soku z liści aloesu z kwasem hialuronowym i skwalanem zapewni doskonałe nawilżenie i wygładzenie skóry. W naszym aloesowym kremie pod oczy znalazł się także Legactif - składnik, który zniweluje oznaki zmęczenia i stresu widoczne w okolicach oczu, redukując tym samym cienie oraz opuchliznę pod oczami. A wszystko to z dodatkiem soku z malin i granatu.
Pojemność: 15 ml
Cena: regularna ok. 33 zł, promocyjna ok. 20 zł
Moja opinia
Standardowo zacznę od opakowania. Zostało wykonane z papieru i wyróżnia się bardzo przyjemną dla oka szatą graficzną. Nie tylko ze względu na ładne połączenie kolorystyczne, ale i wykorzystany motyw aloesu oraz uroczej, bajkowej postaci człowieka, które są charakterystyczne dla marki Yumi. Poza tym, na pudełeczku zawarto tylko najważniejsze informacje - głównie w języku polskim, a użyta do tego czcionka jest wyrazista, czytelna i nieprzytłaczająca. Podobnie wygląda sprawa z drugim opakowaniem, z tym, że zostało ono wykonane z plastiku. Poza tym, jest poręczne, solidnie wykonane, nie zajmuje wiele miejsca w łazienkowej szafce, czy też kosmetyczce i posiada higieniczną oraz wygodną w użyciu pompkę. Jedynym minusem tego opakowania jest brak transparentności, przez co nie mamy możliwości kontrolowania zużycia produktu. Jeśli o niego chodzi, ma on biały kolor, słodki, nieco owocowy zapach oraz lekką, rzadką konsystencję. Ponadto, dobrze się rozprowadza, nie spływa między palcami i jest całkiem wydajny, bo nie potrzeba go zbyt wiele na pokrycie skóry wokół oczu. Używam go rano i wieczorem. Dosłownie wystarczy jedna pompka. Na dodatek, to kosmetyk, który nie podrażnia, ani nie uczula, dobrze się wchłania, nadaje się pod makijaż, świetnie współpracuje z korektorem pod oczy (Eveline Liquid Camouflage) i nie roluje się. Poza tym, tak jak obiecuje producent, nawilża, wygładza i odżywia. Nie zgodzę się jednak, że zmniejsza cienie pod oczami. Tego niestety nie zauważyłam. Jeśli chodzi o dostępność, to jest ona na średnim poziomie, ponieważ krem znajdziecie tylko w drogeriach Hebe i kilku sklepach internetowych. Co do ceny, to uważam, że regularna jest za wysoka, jak na takie działanie. Natomiast na promocji można się skusić i przetestować. Plus za 98% składników pochodzenia naturalnego, 99% soku z liści aloesu, wegańską formułę, opakowanie nadające się do recyklingu oraz polskie pochodzenie marki i produkcję w naszym kraju.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
♥
Thank you very much for all comments.