Opis producenta
Lekki, wegański krem do pielęgnacji skóry wymagającej skutecznego nawilżenia i rozświetlenia. Krem wspomaga redukcję przebarwień oraz ogranicza migrację wody z naskórka, delikatnie wyrównuje koloryt i wygładza skórę. Po jego użyciu zapomnisz o uczuciu nieprzyjemnego napięcia i suchości naskórka. Jego lekka, deserowa formuła nie obciąża skóry, idealnie wchłania się i doskonale pielęgnuje Twoją cerę. Krem zawiera 99% składników pochodzenia naturalnego, kartonik pochodzi z odpowiedzialnych źródeł, słoiczek wykonany w 30% ze stłuczki poprodukcyjnej, opakowanie bez celofanu, nadające się do ponownego przetworzenia, produkt certyfikowany przez PETA - wolny od okrucieństwa.
Składniki aktywne:
sok z ananasa - skutecznie nawilża i rozświetla skórę, nadając jej promienny wygląd,
witamina C - wykazuje właściwości antyoksydacyjne i rozjaśniające przebarwienia,
kwasy AHA - charakteryzują się silnym działaniem nawilżającym, wygładzają skórę i wyrównują jej koloryt.
Efekt: skóra rozświetlona, nawilżona i gładka w dotyku. Naskórek pełen zdrowego blasku.
Sposób użycia: codziennie rano i wieczorem krem wmasuj w oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu, pozostaw do wchłonięcia. Stosuj samodzielnie lub razem z serum z linii dla wzmocnienia efektu. Krem stanowi doskonałą bazę pod makijaż.
Skład: Woda, Kokaprylan, Glikol propylenowy, Skwalan, Stearynian glicerolu, Olej z orzechów babassu, Alkohol stearylowy, Oleinian etylu, Olej roślinny, Trehaloza, Kwas migdałowy, Kwas glikolowy, Kwas mlekowy, Kwas askorbinowy, Wyciąg z owoców aceroli, Wyciąg z owoców ananasa jadalnego, Palmitynian askorbylu, Mleczan sodu, Gliceryna, Sól potasowa fosforanu cetylu, Stearyloglutaminian sodu, Guma ksantanowa, Maltodekstryna, Mika, Tokoferol, Beta-karoten, Beta-sitosterol, Olej sojowy, Benzoesan sodu, Salicylan sodu, Sorbinian potasu, Zapach, Salicylan benzylu, Kumaryna, Aldehyl heksylocynamonowy, Limonen, Linalol, Dwutlenek tytanu.
Pojemność: 50 ml
Cena: regularna ok. 27 zł, promocyjna ok. 14 zł
Moja opinia
Jak zwykle zacznę od charakterystyki opakowania. Zostało wykonane z papieru i charakteryzuje się cytrusową, bardzo radosną szatą graficzną. Wszystko za sprawą żółtego koloru oraz motywu ananasa. Poza tym, na pudełeczku znajdują się wyczerpujące informacje w języku polskim, jak i angielskim. Natomiast szklany słoiczek jest znacznie skromniejszy, ponieważ zawiera tylko najistotniejsze wiadomości. Ponadto, posiada plastikowe wieczko, które odkręca się, jak i zakręca z dużą łatwością. Co ważne, pojemnik jest przezroczysty, więc mamy kontrolę nad zużyciem produktu. Na dodatek zajmuje niewiele miejsca na łazienkowej półce, czy też w kosmetyczce i jest bardzo poręczny oraz solidnie wykonany. Drobnym minusem jest spora waga słoiczka. Jeśli chodzi o krem, ma on pastelowy żółty kolor, piękny ananasowy zapach oraz lekką, delikatną, ale stabilną konsystencję. Co do jego działania, jestem w miarę zadowolona, ale uważam, że mogłoby być lepiej. Produkt dobrze się rozprowadza i wchłania, a co istotne nie potrzeba go zbyt wiele na pokrycie całej twarzy, szyi i dekoltu. Dzięki temu jest wydajny, zwłaszcza w moim przypadku, bo używam go tylko na noc. Według producenta na dzień również się nadaje, ale nie testowałam go o tej porze, więc nie jestem w stanie powiedzieć, czy sprawdzi się pod makijaż. Poza tym, kosmetyk świetnie rozświetla i wygładza skórę, pozostawiając na niej satynowe wykończenie, a nie tłusty film. Dobrze nawilża, ale niestety nie zauważyłam wyrównania kolorytu. Co ważne, nie podrażnia, ani nie uczula, nie roluje się, nie klei, nie powoduje uczucia ściągnięcia, nie obciąża i nie zatyka porów. Jeśli chodzi o dostępność, jest ona bardzo wysoka, ponieważ krem znajdziecie w wielu drogeriach stacjonarnych (np. Hebe, Rossmann, Super-Pharm, Drogeria Natura), jak i internetowych. Co do ceny, uważam, że jest ona adekwatna do jakości, jak i wydajności. Chociaż warto wypatrywać promocji. Jak na razie, jest to dla mnie mój numer dwa, zaraz po Mixa Hyalurogel (recenzja tutaj). Dajcie znać, czy używałyście powyższego kremu. Jeśli tak, koniecznie podzielcie się swoją opinią.
Skład: Woda, Kokaprylan, Glikol propylenowy, Skwalan, Stearynian glicerolu, Olej z orzechów babassu, Alkohol stearylowy, Oleinian etylu, Olej roślinny, Trehaloza, Kwas migdałowy, Kwas glikolowy, Kwas mlekowy, Kwas askorbinowy, Wyciąg z owoców aceroli, Wyciąg z owoców ananasa jadalnego, Palmitynian askorbylu, Mleczan sodu, Gliceryna, Sól potasowa fosforanu cetylu, Stearyloglutaminian sodu, Guma ksantanowa, Maltodekstryna, Mika, Tokoferol, Beta-karoten, Beta-sitosterol, Olej sojowy, Benzoesan sodu, Salicylan sodu, Sorbinian potasu, Zapach, Salicylan benzylu, Kumaryna, Aldehyl heksylocynamonowy, Limonen, Linalol, Dwutlenek tytanu.
Pojemność: 50 ml
Cena: regularna ok. 27 zł, promocyjna ok. 14 zł
Moja opinia
Jak zwykle zacznę od charakterystyki opakowania. Zostało wykonane z papieru i charakteryzuje się cytrusową, bardzo radosną szatą graficzną. Wszystko za sprawą żółtego koloru oraz motywu ananasa. Poza tym, na pudełeczku znajdują się wyczerpujące informacje w języku polskim, jak i angielskim. Natomiast szklany słoiczek jest znacznie skromniejszy, ponieważ zawiera tylko najistotniejsze wiadomości. Ponadto, posiada plastikowe wieczko, które odkręca się, jak i zakręca z dużą łatwością. Co ważne, pojemnik jest przezroczysty, więc mamy kontrolę nad zużyciem produktu. Na dodatek zajmuje niewiele miejsca na łazienkowej półce, czy też w kosmetyczce i jest bardzo poręczny oraz solidnie wykonany. Drobnym minusem jest spora waga słoiczka. Jeśli chodzi o krem, ma on pastelowy żółty kolor, piękny ananasowy zapach oraz lekką, delikatną, ale stabilną konsystencję. Co do jego działania, jestem w miarę zadowolona, ale uważam, że mogłoby być lepiej. Produkt dobrze się rozprowadza i wchłania, a co istotne nie potrzeba go zbyt wiele na pokrycie całej twarzy, szyi i dekoltu. Dzięki temu jest wydajny, zwłaszcza w moim przypadku, bo używam go tylko na noc. Według producenta na dzień również się nadaje, ale nie testowałam go o tej porze, więc nie jestem w stanie powiedzieć, czy sprawdzi się pod makijaż. Poza tym, kosmetyk świetnie rozświetla i wygładza skórę, pozostawiając na niej satynowe wykończenie, a nie tłusty film. Dobrze nawilża, ale niestety nie zauważyłam wyrównania kolorytu. Co ważne, nie podrażnia, ani nie uczula, nie roluje się, nie klei, nie powoduje uczucia ściągnięcia, nie obciąża i nie zatyka porów. Jeśli chodzi o dostępność, jest ona bardzo wysoka, ponieważ krem znajdziecie w wielu drogeriach stacjonarnych (np. Hebe, Rossmann, Super-Pharm, Drogeria Natura), jak i internetowych. Co do ceny, uważam, że jest ona adekwatna do jakości, jak i wydajności. Chociaż warto wypatrywać promocji. Jak na razie, jest to dla mnie mój numer dwa, zaraz po Mixa Hyalurogel (recenzja tutaj). Dajcie znać, czy używałyście powyższego kremu. Jeśli tak, koniecznie podzielcie się swoją opinią.
Ten sweter skradł zdjęcie *.*
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć, że trochę tak. ;)
Usuń