06 marca 2023

♥ Bielenda: Krem-pianka nawilżająco-balansujący. / Bielenda: Cream-foam moisturising & balancing.



Opis producenta

Przed Tobą blue cloud cream! Krem-pianka nawilżająco balansujący o bogatej, wegańskiej formule, który sprawdzi się w codziennej pielęgnacji każdego typu skóry. Zachwyci Cię jego konsystencja w stylu „cloud” i skuteczne działanie. Krem-pianka zapewnia idealny poziom nawilżenia skóry, wspiera jej ochronę przed utratą wody, przywraca balans i wpływa korzystnie na mikrobiom skóry.

Działanie
Jakie składniki wpływają na skuteczność tego produktu?
blue matcha – czyli instagramowy superfood, który posiada dobroczynny wpływ na skórę, jest naturalnym antyoksydantem, wspiera regenerację skóry, nawilża ją i uelastycznia, łagodzi podrażnienia;
skwalan – intensywnie nawilża i zmiękcza skórę, pomaga zachować jej elastyczność, wspiera jej ochronę przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych;
prebiotyki – przywracają odpowiednią równowagę, wspierają regenerację skóry, wpływają pozytywnie na jej mikrobiom;
woda cytrusowa – wykazuje działanie odświeżające, wspiera witalność komórek skóry, aktywuje procesy jej regeneracji, odżywia;
ekstrakt z liści zielonej herbaty – łagodzi podrażnienia, koi i regeneruje, jest źródłem witamin i soli mineralnych, wspiera elastyczność skóry;
ferment drożdżowy – naturalne źródło peptydów i witamin, posiada właściwości wygładzające, nawilża i odżywia skórę, wspiera jej zdolność do regeneracji.

Efekt
Co jeszcze powinnaś o nim wiedzieć?
- zawiera aż 97% składników pochodzenia naturalnego (wg normy ISO 16128);
- posiada naturalny, delikatny niebieski kolor, który wynika z zastosowania składnika blue matcha;
- daje efekt nawilżonej, odświeżonej i gładkiej skóry, pełnej naturalnego blasku;
- jest lekki, nie obciąża skóry;
- możesz go stosować rano, pod makijaż i wieczorem.

Skład: Woda, Skwalan, Gliceryna, Uwodorniony oleinian etyloheksylu, Oleinian cetylostearylu, Trójglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego, Ekstrakt z cytryny, Monostearynian gliceryny, Alkohol behenylowy, Oliwian sorbitolu, Masło shea, Olej z awokado, Uwodorniona oliwa z oliwek, Ekstarkt z kwiatów klitorii ternateńskiej, Ekstarkt z liści zielonej herbaty, Surowiec z fermentacji drożdży, Inulina, Alfa glukan, Arginina, Olej sojowy, Olej roślinny, Tokoferol, Skwalan, Beta-sitosterol, Palmitynian askorbylu, Poliakrylan sodu, Kwas cytrynowy, Wersenian disodu, Benzoesan sodu, Sorbinian potasu, Fenoksyetanol, Etyloheksylogliceryna, Alkohol benzylowy, Zapach, Aldehyd heksylocynamonowy, Geraniol, Cytral, Limonen, Linalol.

Pojemność: 50 ml

Cena: regularna ok. 28 zł, promocyjna ok. 22 zł


Moja opinia

Standardowo zacznę od kwestii wizualnej. Opakowanie zostało wykonane z papieru i charakteryzuje się bardzo przyjemną dla oka szatą graficzną. Do jej stworzenia wykorzystano motyw chmury, biało-niebieską kolorystykę, a także m.in. granatową, metaliczną czcionkę. Podobnie sprawa wygląda ze słoiczkiem, z tym, że został on zrobiony ze szkła i posiada plastikową nakrętkę. Poza tym, jest solidny, ale przy tym nieco ciężki, nie zajmuje wiele miejsca w łazienkowej szafce, ani w kosmetyczce. Na dodatek, odkręca się, jak i zakręca z dużą łatwością i jest dobrze zabezpieczony. Mimo to, ze względów higienicznych, wolałabym opakowanie z pompką. Jeśli chodzi o krem, ma on jasnoniebieski kolor, bardzo ładny zapach oraz gęstą, ale lekką konsystencję zawierającą drobne grudki, która jednak nie ma nic wspólnego z pianką. Ponadto, tego produktu nie potrzeba wiele na pokrycie twarzy, szyi i dekoltu, dzięki czemu jest całkiem wydajny. Jednak podkreślę, że używam go tylko na noc. W związku tym, nie mam pojęcia, jak sprawdza się pod makijażem. Co ważne, dobrze się rozprowadza i równie świetnie wchłania, nie lepiąc się i nie pozostawiając tłustego filmu. Warto również dodać, że to kosmetyk, który nie podrażnia, nie uczula, ani nie powoduje uczucia ściągnięcia. Poza tym, nie zapycha i nie wysusza skóry. Całkiem nieźle ją nawilża, ale nie jest to jeszcze ten poziom, jakiego oczekuję. Jednak niewątpliwie plusem jest to, że pozostawia cerę gładką i miękką w dotyku oraz nieco rozświetloną, ukojoną, odżywioną - ogólnie zdrowo wyglądającą. Jeśli chodzi o cenę, to jest ona przystępna, bardzo porównywalna do innych tego typu kremów drogeryjnych. Co do dostępności, to uważam, że jest zbyt niska, ponieważ stacjonarnie ten produkt znajdziemy tylko w drogeriach Rossmann. Dodatkowo ratują nas sklepy internetowe. Na koniec wspomnę o dodatkowych plusach, jakim jest skład - w 97% pochodzenia naturalnego i prawdziwy kolor kosmetyku. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.



Thank you very much for all comments.