29 listopada 2021

♥ AA My Beauty Power: Rewitalizujący krem-koncentrant na noc. / AA My Beauty Power: Revitalising night cream-concentrate.

Opis producenta

AA MY BEAUTY POWER to innowacyjna fuzja naturalnej antyoksydacyjnej mocy ekstraktów roślinnych oraz bioaktywnych molekuł: niacynamidu i peptydów, które synchronicznie dbają o zdrowie i piękno Twojej cery. Dzięki tej synergii eliminowane są wszelkie niedoskonałości skóry oraz pierwsze oznaki jej starzenia. Rewitalizujący krem-koncentrat na noc zregeneruje, ukoi i zrelaksuje skórę, aby promieniała pięknym blaskiem o poranku. 

● NIACYNAMID 5% – ta forma witaminy B3 poprawia jędrność i sprężystość, eliminuje niedoskonałości i zmiany trądzikowe, zatrzymuje wilgoć w naskórku, rozjaśnia przebarwienia oraz działa przeciwzmarszczkowo.
● ARGIRELINE – neuropeptyd wpływający na rozluźnienie mikro mięśni skóry i wygładzenie zmarszczek mimicznych
● OLEJ Z PESTEK MALIN – uelastycznia skórę i odbudowuje mikrouszkodzenia naskórka.

Bezpieczeństwo:
● Testowany dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry
● Nie zawiera barwników
● Z hipoalergiczną kompozycją zapachową
● pH neutralne dla skóry

Stosowanie: Codziennie wieczorem nałóż krem na oczyszczoną skórę twarzy, szyi i dekoltu. Omijaj okolice oczu.

Skład: Woda, Niacynamid, Eter dikaprylowy, Glikol pentylenowy, Gliceryna, Stearynian glicerolu, Betaina, Propanediol, Alkohol cetylostearylowy, Cytrynian stearynianu gliceryny, Resweratrol, Acetyl heksapeptyd-3, Olej z nasion maliny moroszki, Alantoina, Bis-Ethylhexyl Hydroxydimethoxy Benzylmalonate, Tokoferol, Wyciąg z owoców aceroli, Pantenol, Glikol kaprylowy, Glikol propylenowy, Sól glinowa oktenylobursztynianu skrobii, Octan tokoferylu, Kopolimer akryloilodimetylotaurynianu amonu i poliwinylopirolidonu, Cytrynian sodu, Etyloheksylogliceryna, Fenoksyetanol, Zapach.

Pojemność: 50 ml

Cena: regularna ok. 25 zł, promocyjna ok. 15 zł


Moja opinia

Standardowo zacznę od kwestii wizualnej. Opakowanie zostało wykonane z papieru i charakteryzuje się pastelową, nieco dziewczęcą kolorystyką, a także nowoczesną złotą czcionką oraz sporą ilością informacji w języku polskim, jak i angielskim. Natomiast plastikowy pojemnik z produktem jest znacznie bardziej minimalistyczny, ale zachowano w nim słodki i odrobinę elegancki wygląd. Co ważne, słoiczek jest lekki, poręczny oraz odkręca się go, jak i zakręca z dużą łatwością.  Poza tym, nie zajmuje zbyt wiele miejsca na łazienkowej półce, czy też w kosmetyczce. Jeśli chodzi o krem, ma on biały kolor, ładny, delikatny zapach oraz lekką, ale treściwą konsystencję. Wystarczy nabrać ilość odpowiadającą dwóm ziarnkom grochu, żeby pokryć nim całą twarz oraz szyję. W związku z tym, jest naprawdę bardzo wydajny. Efekt, jaki otrzymujemy po użyciu tego kosmetyku, to ukojenie i relaks dla skóry, rozświetlenie, jędrność i sprężystość oraz wygładzenie. Buzia prezentuje się ładnie i zdrowo. Trochę gorzej wygląda sprawa z nawilżeniem. Jest co prawda na dobrym poziomie, ale mogłoby być lepiej. Jestem posiadaczką suchej skóry, więc mam spore wymagania w tej kwestii. Dodam, że powyższy produkt dobrze się rozprowadza, nie podrażnia, ani nie uczula, nie pozostawia tłustego filmu i nie powoduje uczucia ściągnięcia, ani lepkości. Ponadto, nie obciąża skóry, nie roluje się i wchłania dosyć szybko, co jak dla mnie stanowi duży plus. Na dodatek, idealnie nadaje się, jako środek kojący po depilacji włosków na twarzy. Co do jego ceny, uważam, że jest ona przystępna oraz adekwatna do jakości, jak i wydajności. Chociaż warto wypatrywać promocji. Jeśli chodzi o dostępność, to nie ma z nią żadnego problemu, ponieważ krem znajdziecie w wielu znanych drogeriach stacjonarnych (np. Hebe, Rossmann, Super-Pharm, Drogerie Natura), jak i internetowych. Podsumowując, jestem całkiem zadowolona z powyższego kosmetyku, ale to już kolejny, który nie przebił mojego ulubieńca od marki Mixa (tutaj recenzja).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.



Thank you very much for all comments.