Opis producenta
Puszysta pianka do mycia twarzy OnlyBio z kombuchą, granatem i aloesem działa skutecznie oraz kompleksowo, a przy tym nie podrażnia. Jej podstawowym zadaniem jest usuwanie nadmiaru sebum, nagromadzonych zanieczyszczeń lub resztek kosmetyków, z którymi nie poradził sobie płyn micelarny. Dzięki niej skóra jest dokładnie oczyszczona – bez efektu ściągnięcia i suchości – oraz dobrze przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych. Po zastosowaniu cera pozostaje świeża i matowa na długi czas. Na tym jednak nie koniec zalet. Puszysta pianka z kombuchą OnlyBio również głęboko odżywia, detoksykuje oraz przywraca skórze prawidłowe pH, co pozwala jej zachować zdrową równowagę. Bogata formuła wykazuje właściwości antybakteryjne i łagodzące, które wspomogą Cię w walce z niedoskonałościami. To znakomity wybór dla osób zmagających się z objawami MASKNE, czyli trądziku wywołanego noszeniem maseczek ochronnych. Pocieranie materiału i warunki sprzyjające rozwojowi drobnoustrojów mogą pogarszać stan cery, dlatego teraz szczególnie warto dbać o jej kondycję. Opakowanie wykonano z surowców pochodzących z recyklingu. Można je ponownie przetworzyć, dlatego pamiętaj o segregacji odpadów.
Sposób użycia: Niewielką ilością pianki wydozuj na dłoń, następnie umyj twarz, omijając okolice oczu.
Skład: Woda, Sól sodowa kwasów tłuszczowych oleju kokosowego i kwasu glutaminowego, Glukozyd kaprylowo kaprynowy, Gliceryna, Hydrolat z kwiatu pomarańczy, Fermentowany napój z czarnej herbaty, Sok aloesowy, Sok z granatu, Kwas cytrynowy, Sorbinian potasu, Benzoesan sodu, Alkohol benzylowy, Kwas dehydrooctowy, Kwas sorbowy, Zapach, Limonen, Linalol.
Pojemność: 150 ml
Cena: regularna ok. 20 zł, promocyjna ok. 15 zł
Moja opinia
Standardowo zacznę od kwestii wizualnej. Opakowanie zostało wykonane z surowców pochodzących z recyklingu i można je ponownie przetworzyć. Poza tym, wyróżnia się dosyć prostą i jednocześnie przyjemną dla oka szatą graficzną. Nie tylko ze względu na cieniowane kolory, ale i elegancką, złotą czcionkę. Natomiast przezroczysta buteleczka pozwala kontrolować ilość produktu. Warto też dodać, że jest ona lekka, solidna, bardzo poręczna, wygodna w użyciu i zajmuje trochę miejsca na łazienkowej półce, a tym bardziej w kosmetyczce. Ponadto, posiada pompkę pianotwórczą, która pozwala na odpowiednie dozowanie kosmetyku i sprawia, że jest on bardzo wydajny. Jeśli chodzi o produkt, jest on bezbarwny, ma ładny herbaciano-cytrusowy, nieco słodki zapach oraz płynną konsystencję, która po naciśnięciu aplikatora zmienia się w piankę. Ona natomiast jest lekka, jak chmurka - delikatna i puszysta. Na dodatek łatwo i przyjemnie się rozprowadza, a przede wszystkim nie spływa. Wystarczy dosłownie jedna pompka na przemycie całej twarzy. Co ważne, kosmetyk świetnie oczyszcza, przy czym nie powoduje uczucia ściągnięcia, ani suchości. Efekt, jaki otrzymujemy to świeża, odżywiona, miękka i przyjemna w dotyku cera, przygotowana na kolejny etap pielęgnacji. Jedynie nie zgodzę się z producentem, że po użyciu tej pianki, buzia staje się matowa. Ja widzę ładną i lekko rozświetloną cerę. Dodam, że to produkt, który łatwo się zmywa, nie podrażnia, ani nie uczula, lecz działa łagodząco. Niestety nie jest łatwo dostępny, ponieważ stacjonarnie znajdziecie go tylko w drogerii Rossmann. Natomiast w sieci wybór jest zdecydowanie szerszy. Jeśli chodzi o cenę, uważam że jest ona adekwatna do jakości, a tym bardziej wydajności. Pianka przy codziennym użyciu rano i wieczorem wystarcza na około trzy miesiące. To drugi tego typu produkt, z jakim mam styczność. Wcześniej używałam kosmetyku marki Face Boom (recenzja), ale nie byłam aż tak zadowolona, jak z powyższego.
ja ogólnie uwielbiam pianki do mycia twarzy, to chyba moja ulubiona opcja :) markę only bio znam i lubię, ale tego produktu jeszcze nie miałam okazji sprawdzić
OdpowiedzUsuńU mnie to dopiero drugi produkt tego typu i pierwszy tej marki. Polecam. Ja jestem zadowolona. :)
Usuń