Opis producenta
Żel pod prysznic z peelingiem ashwagandha i szafran zapewni Twojej skórze wyjątkowe wygładzenie i relaks dzięki naturalnym drobinom peelingującym oraz ekstraktom zaczerpniętym z tradycji Ajurwedy. Relaksujący zapach z nutą Orientu odpręży Twoje zmysły i wprawi Cię w dobry nastrój. Odkryj ajurwedyjskie połączenie ashwagandhy i szafranu! Wegańska formuła.
SZAFRAN – jedna z najszlachetniejszych i aromatycznych przypraw Indii, nadaje skórze świeży i promienny wygląd.
NATURALNE, WULKANICZNE DROBINY PEELINGUJĄCE podczas intensywnego masażu wygładzają naskórek, ujędrniają i poprawiają mikrokrążenie skóry.
Skład: Woda, Etoksylowany laurylosiarczan sodu, Perlit, Kokamidopropylobetaina, Kopolimer kwasu akrylowego i estrów kwasu itakonowego, a także mieszaniny alkoholi tłuszczowych o krótkich i długich łańcuchach, Gliceryna, Betaina, Ester kwasu cytrynowego oraz uwodornionej mieszanki glicerydów roślinnych, Wyciąg z korzenia czereśni zimowej, Ekstrakt z szafranu, Karmel, Olej z nasion słonecznika, Monogliceryd kwasu oleinowego, Glukozyd kokosowy, Sodium benzotriazolyl butylphenol sulfonate, Glikol propylenowy, Benzoesan sodu, Acetyltributylcitrate, Tokoferol, Buteth-3, Fenoksyetanol, Alkohol benzylowy, Kwas cytrynowy, Hydroksyacetofenon, Wersenian disodu, Sorbinian potasu, Wodorotlenek sodu, Aldehyd heksylocynamonowy, Limonen, Linalol, Zapach, Żółcień pomarańczowa.
Pojemność: 250 g
Cena: regularna ok. 16 zł, promocyjna ok. 12 zł
Moja opinia
Standardowo zacznę od kwestii wizualnej. Opakowanie zostało wykonane z plastiku i wyróżnia się bardzo przyjemną dla oka szatą graficzną. Nie tylko ze względu na orzeźwiające połączenie kolorystyczne, ale i wykorzystane motywy: wody oraz roślin. Poza tym, na tubie nie ma natłoku informacji, ponieważ umieszczono tylko te najistotniejsze. Na dodatek w języku polskim. Co równie ważne, pojemnik jest częściowo przezroczysty, więc spokojnie możemy kontrolować zużycie kosmetyku. Ponadto, nie zajmuje on wiele miejsca w łazienkowej szafce, jest poręczny i solidnie wykonany. Na dodatek otwiera się i zamyka na tzw. "klik", a otwór, który posiada, pozwala na łatwe uwolnienie produktu, przy czym nie spływa po dłoniach. Jeśli o niego chodzi, ma on pomarańczowy kolor, bardzo ładny, orientalny zapach oraz dosyć gęstą, żelową konsystencję, zawierającą sporo niewielkich, delikatnych drobinek ścierających. Jestem bardzo zadowolona z jego działania. Myślę, że jest to najlepszy peeling z całej serii Planet Essence. Dobrze się rozprowadza i świetnie radzi sobie z martwym naskórkiem. Przy tym wygładza skórę, nieco nawilża i poprawia jej krążenie. Co ważne, nie podrażnia, ani nie uczula. Jest na tyle delikatny i skuteczny, że sprawdzi się u osób wrażliwych oraz posiadaczy skóry suchej. Poza tym, jest niesamowicie wydajny. Jeśli chodzi o jego dostępność, jest ona bardzo wysoka. Produkt znajdziecie w wielu znanych drogeriach stacjonarnych, jak i internetowych. Co do jego ceny, uważam, że jest ona bardzo atrakcyjna, zwłaszcza podczas promocji. Dodatkowy plus za wegańską formułę i polskie pochodzenie marki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
♥
Thank you very much for all comments.