Krem do demakijażu i mycia twarzy GLAM OILS to niezwykła formuła, która w bardzo łagodny i delikatny sposób usunie z Twojej twarzy zanieczyszczenia oraz makijaż. Dzięki kremowej formie nie pozostawi cery przesuszonej, czy z uczuciem dyskomfortu, lecz nawilżoną i gładką. To sprytne połączenie rytuału oczyszczania z pielęgnacją. Znajdziesz w nim aż 98% składników pochodzenia naturalnego. Kosmetyk wegański. Testowany dermatologicznie.
Skład: Woda, Mieszanina estrów kwasów kaprylowego i kaprynowego z alkoholami z oleju kokosowego, Oleinian decylu, Stearynian sorbitanu, Alkohol cetylostearylowy, Gliceryna, Olej ze słodkich migdałów, Tokoferol, Ekstrakt z kwiatu brzoskwini, Ester kwasu cytrynowego oraz uwodornionej mieszanki glicerydów roślinnych, Stearynian glicerolu, Stearynian glicerolu samoemulgujący, Guma ksantanowa, Ester sacharozy i kwasów tłuszczowych oleju kokosowego, Glikol kaprylowy, Sól sodowa kwasu fitowego, Kwas cytrynowy, Mika syntetyczna, Glinka, Fenoksyetanol, Benzoesan sodu, Zapach, Linalol, Alfa-izometylojonon, Alkohol cynamonowy, Cytronelol, Dwutlenek tytanu, Tlenek żelaza, Dwutlenek cyny.
Pojemność: 125 ml
Cena: regularna ok. 15 zł, promocyjna ok. 10 zł
Moja opinia
Jak zwykle zacznę od opakowania. Zostało wykonane z plastiku i charakteryzuje się bardzo ładną szatą graficzną w stylu glamour. Wszystko za sprawą złotej czcionki, jak i motywu kwiatowego oraz delikatnego połączenia kolorystycznego. Warto również wspomnieć, że na tubce znajdują się tylko najważniejsze informacje, które są czytelne. Poza tym, opakowanie jest bardzo poręczne, solidne, otwiera się, jak i zamyka z dużą łatwością na tzw. "klik" oraz nie zajmuje wiele miejsca w łazienkowej szafce, czy też kosmetyczce. Jeśli chodzi o produkt, ma on bladoróżowy kolor, kwiatowy, delikatny, niemal niewyczuwalny zapach oraz lekką, kremową konsystencję. Dodam, że dobrze uwalnia się z tubki i to w odpowiedniej ilości, nie spływa między palcami, a co najważniejsze, świetnie i z przyjemnością rozprowadza się po twarzy. Po dodaniu wody lekko się pieni. Podkreślę jednak, że nie używam tego kosmetyku do zmywania makijażu, lecz w drugim etapie oczyszczania twarzy wieczorem (po chusteczkach i płynie micelarnym) oraz do mycia twarzy rano. W związku z tym, nie wiem, jak sprawdza się w pierwszej kwestii, o której mówi producent. Natomiast mogę wypowiedzieć się w drugiej. Krem jest wydajny, nie podrażnia, nie uczula, dobrze się zmywa i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Poza tym, nie zapycha i nie wysusza skóry, lecz pozostawia ją nawilżoną i miękką w dotyku. Mnie odpowiada, zwłaszcza, że dobrze przygotowuje buzię do kolejnego etapu pielęgnacji. Jeśli chodzi o cenę tego produktu, to uważam, że jest ona bardzo atrakcyjna, zwłaszcza na promocji. Co do dostępności, nie mam żadnych zastrzeżeń, ponieważ kosmetyk znajdziemy w wielu znanych drogeriach stacjonarnych (np. Rossmann, Hebe, Super-Pharm, Drogerie Natura), jak i internetowych.
Skład: Woda, Mieszanina estrów kwasów kaprylowego i kaprynowego z alkoholami z oleju kokosowego, Oleinian decylu, Stearynian sorbitanu, Alkohol cetylostearylowy, Gliceryna, Olej ze słodkich migdałów, Tokoferol, Ekstrakt z kwiatu brzoskwini, Ester kwasu cytrynowego oraz uwodornionej mieszanki glicerydów roślinnych, Stearynian glicerolu, Stearynian glicerolu samoemulgujący, Guma ksantanowa, Ester sacharozy i kwasów tłuszczowych oleju kokosowego, Glikol kaprylowy, Sól sodowa kwasu fitowego, Kwas cytrynowy, Mika syntetyczna, Glinka, Fenoksyetanol, Benzoesan sodu, Zapach, Linalol, Alfa-izometylojonon, Alkohol cynamonowy, Cytronelol, Dwutlenek tytanu, Tlenek żelaza, Dwutlenek cyny.
Pojemność: 125 ml
Cena: regularna ok. 15 zł, promocyjna ok. 10 zł
Moja opinia
Jak zwykle zacznę od opakowania. Zostało wykonane z plastiku i charakteryzuje się bardzo ładną szatą graficzną w stylu glamour. Wszystko za sprawą złotej czcionki, jak i motywu kwiatowego oraz delikatnego połączenia kolorystycznego. Warto również wspomnieć, że na tubce znajdują się tylko najważniejsze informacje, które są czytelne. Poza tym, opakowanie jest bardzo poręczne, solidne, otwiera się, jak i zamyka z dużą łatwością na tzw. "klik" oraz nie zajmuje wiele miejsca w łazienkowej szafce, czy też kosmetyczce. Jeśli chodzi o produkt, ma on bladoróżowy kolor, kwiatowy, delikatny, niemal niewyczuwalny zapach oraz lekką, kremową konsystencję. Dodam, że dobrze uwalnia się z tubki i to w odpowiedniej ilości, nie spływa między palcami, a co najważniejsze, świetnie i z przyjemnością rozprowadza się po twarzy. Po dodaniu wody lekko się pieni. Podkreślę jednak, że nie używam tego kosmetyku do zmywania makijażu, lecz w drugim etapie oczyszczania twarzy wieczorem (po chusteczkach i płynie micelarnym) oraz do mycia twarzy rano. W związku z tym, nie wiem, jak sprawdza się w pierwszej kwestii, o której mówi producent. Natomiast mogę wypowiedzieć się w drugiej. Krem jest wydajny, nie podrażnia, nie uczula, dobrze się zmywa i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Poza tym, nie zapycha i nie wysusza skóry, lecz pozostawia ją nawilżoną i miękką w dotyku. Mnie odpowiada, zwłaszcza, że dobrze przygotowuje buzię do kolejnego etapu pielęgnacji. Jeśli chodzi o cenę tego produktu, to uważam, że jest ona bardzo atrakcyjna, zwłaszcza na promocji. Co do dostępności, nie mam żadnych zastrzeżeń, ponieważ kosmetyk znajdziemy w wielu znanych drogeriach stacjonarnych (np. Rossmann, Hebe, Super-Pharm, Drogerie Natura), jak i internetowych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.
♥
Thank you very much for all comments.