28 czerwca 2016

♥ OOTD: Get in the game.


"Dokonuj dobrych wyborów. Dumbledore wyjaśnił Harry'emu Potterowi, że to nasze wybory
ukazują, kim naprawdę jesteśmy - o wiele lepiej niż nasze zdolności. To od ciebie zależy, co
wybierzesz przyjacielu. Wszyscy dostajemy od życia gorsze karty. Różnica polega na tym,
jak rozegrasz tę partię. Albo jak dobrze blefujesz. (...) Otwórz się. Wpuść do swojego serca
kogoś, kto rozumie ciebie, twoje poczucie humoru, twoją muzykę, twoje marzenia. Nie umawiaj
się z kimś, kto zamyka ci oczy na cud, jakim są twoim przyjaciele, twoja rodzina i ty sam.
Znajdź kogoś, kto sprawia, że się uśmiechasz, śmiejesz i bujasz w obłokach przez całą drogę
do domu. Bądź sobą. Jesteś dość dobry. Twoje ciało oszaleje od hormonów, ale i tak mu ufaj.
Twoje serce będą rozsadzać sprzeczne emocje, ale i tak go słuchaj. Nie zmieniaj swojego ciała, swoich opinii i swoich wartości dla taniego poklasku. (...) Masz jeszcze dużo czasu
do najlepszych lat swojego życia. Później jest lepiej. Zaufaj mi. A jeszcze lepiej, zaufaj sobie."

Regina Brett - "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym".


Hej! :) Po intensywnym i pracowitym poniedziałku, przyszedł czas na odpoczynek i przyjemności. Formą spędzania wolnego czasu, która działa na mnie bardzo relaksująco jest m.in. tworzenie postów na blogu. Dlatego dzisiaj zapraszam Was już na kolejny. Tym razem prezentuję zestaw znacznie spokojniejszy niż ostatnio, jeśli chodzi kolorystykę. Poza tym, zdecydowałam się pójść w kierunku stylu boho. Wszystko za sprawą beżowej tuniki, kamelowego kapelusza i butów z oryginalnymi wycięciami. Dodatkowo dżinsowe szorty i długi, delikatny naszyjnik w kolorze złota. Niestety zabrakło mi torebki z frędzlami, która idealnie wpisałaby się w charakter tej stylizacji. W związku z tym, musiałam znaleźć godnego zastępcę. ;) Mam nadzieję, że mi się to udało i moja letnia propozycja przypadła Wam do gustu. Życzę Wam miłego i spokojnego wieczoru! :)

25 czerwca 2016

♥ SH loves!


Dobry wieczór kochani! :) Po cudownym widowisku oraz emocjach, jakie zafundowali nam dzisiaj nasi piłkarze przybywam do Was z nowym postem. Przedstawiam Wam perełki z drugiej ręki, które udało mi się kupić podczas kilku ostatnich wizyt w sh. Zapraszam do obejrzenia! :)

RIVER ISLAND

Motyw kwiatowy jest jednym z moich ulubionych. Ze względu na swój dziewczęcy urok oraz często ciekawą kolorystykę. Właśnie tym zachwyciła mnie powyższa spódnica. Oprócz tego spodobał mi się jej krój. Tego typu dół prezentuje się świetnie z czarną, gładką koszulką, sandałkami na obcasie w tym samym kolorze oraz różową torebką. Na pewno za jakiś czas spódnica ta będzie pełniła główną rolę w jednej ze stylizacji.

NEW LOOK

Pudrowa torebka, zauroczyła mnie eleganckim wykonaniem, kształtem oraz kolorem. Co prawda nie brakuje mi takich akcesoriów. Nawet mam bardzo podobną, którą zamierzam sprzedać i zastąpić powyższą. Myślę, że sprawdzi się ona w niejednym pastelowym zestawie, ale nie tylko. :)

CANDY COUTURE

Dżinsowa koszula była na mojej liście. Jednak często trafiałam na za małą lub za dużą. Ta w końcu jest idealna. W oko wpadły mi zdobienia na kieszeniach i kołnierzu oraz lekko marmurkowy wygląd. Dodatkowy plus za to, że jest to model taliowany. Moim zdaniem spełni swoją rolę w połączeniu z białymi czy pastelowymi rurkami oraz ciemnymi, gładkimi dżinsami.

TOPSHOP

Spódnico-spodnie również mi się marzyły. Dorwałam typ w jednym z moich ulubionych kolorów. Na dodatek bardzo dobry jakościowo. W połączeniu z koszulką o ciekawym nadruku, tenisówkami czy sneakersami oraz dizajnerskim plecakiem można stworzyć fajną sportową stylizację. Natomiast dobierając koszulę, kobiece szpilki i kopertówkę skomponujecie zestaw bardziej szykowny.

NN

Długa gustowna kamizelka także była dla mnie pożądanym elementem garderoby. Mimo jej eleganckiego charakteru można przygotować też sportową, jak i casualową stylizację. Mam dla Was materiał zdjęciowy z powyższym produktem w roli głównej, więc zestaw wkrótce pojawi się na blogu. :)

PAPAYA

Niesamowicie przepadam za kombinezonami. Nieważne czy są jednokolorowe czy wzorzyste, czy z długimi nogawkami czy z krótkimi. Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Ważne, że mają w sobie to, coś, co zwraca moją uwagę. W tym przypadku był to aztecki wzór, lekki, zwiewny, cienki, a przede wszystkim naturalny materiał, kolorystyka oraz krój. Najchętniej dobrałabym do niego czarne sandałki na obcasie oraz kapelusz i torebkę z frędzlami w tym samym kolorze.

ADIDAS

Powyższą koszulkę sportową kupiłam z myślą o zajęciach w klubie fitness oraz bieganiu. Zainteresowała mnie marka, neutralny kolor, jakość, krój oraz elastyczny materiał.

ATMOSPHERE

Na punkcie płaskich butów mam ostatnio hopla. Dwie pary espadryli (tej samej marki, również z sh), sprawdziły się doskonale, więc dlatego m.in. skusiłam się na powyższe. Tutaj spodobało mi się lepsze wykonanie, zdobienia oraz kolor, dzięki któremu będą pasowały do wielu innych elementów garderoby.

Poza powyższymi rzeczami, kupiłam jeszcze czarną sukienkę maxi, którą rozcięłam po bokach, aby stworzyć podobną do modelu, jaki zaprezentowałam Wam jakiś czas temu tutaj: klik. Zainwestowałam w nią z myślą o pracy, ponieważ wymagana jest u mnie przynajmniej czarna góra zestawu. Poza tym, tak uniwersalna kiecka na pewno posłuży mi też na inne okazje, w towarzystwie ciekawych dodatków. Zaprezentuję ją na blogu za jakiś czas, po przeróbce. Mam nadzieję, że coś z dzisiejszych rzeczy wpadło Wam w oko. :) Życzę dobrej, spokojnej nocy oraz miłej niedzieli! :)


21 czerwca 2016

♥ OOTD: Consult your own soul. Deep inside you already know the answers you need.


"W głębi duszy rzeczywiście nosimy prawdę. Żeby ją usłyszeć, musisz
przestać robić z siebie ofiarę i szukać odpowiedzi u wszystkich wokół.
Jeśli chcesz wsłuchać się w swój wewnętrzny głos, musisz poświęcić na to czas
i otoczyć się ciszą. (...) Gdy nauczysz się słuchać samego siebie, będziesz
zaskoczony tym, co usłyszysz. Naprawdę nosisz w sobie odpowiedzi. Słuchaj,
a odkryjesz, kiedy powiedzieć "tak" i - co ważniejsze - kiedy powiedzieć "nie"."

Regina Brett - "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym."


Cześć! :) Dzisiaj prezentuję Wam zestaw znacznie żywszy od poprzedniego, a to za sprawą czerwonej bluzki z falbaną, zwanej "hiszpanką" czy też "carmen". Dokładnie taki model "chodził" za mną od kilku dobrych miesięcy. Jednak nie mogłam trafić na swój ideał. Dopiero podczas ostatnich zakupów z przyjaciółką znalazłam top, który bardzo mi się spodobał. Nie do końca przekonywała mnie barwa. Miałam taki czas, kiedy czerwień była przeze mnie znienawidzona. Z jakiego powodu? Ciężko powiedzieć. Chyba nie lubiłam jej ze względu na zbyt wielką wyrazistość, krzykliwość. Poza tym, nie czułam się dobrze w tym kolorze. Do dzisiaj w mojej szafie goszczą tylko cztery rzeczy w czerwieni. Dzisiejsza bohaterka jest jedną z nich. Jak widać powoli przekonuję się do tego koloru. Jednak konieczne jest dla mnie to, aby zestawić tak żywy element garderoby ze stonowanymi dodatkami. Tak też zrobiłam w tym wypadku. Dobrałam czarne rurki z wysokim stanem, które optycznie wydłużają oraz wysmuklają nogi. Na dodatek wyróżniają się kwiecistym motywem. Sandały na szpilce również wybrałam w czerni, podobnie jak kopertówkę zdobioną koralikami. Jeśli chodzi o biżuterię, to zdecydowałam się tylko na długi łańcuszek w kolorze złotym. Mam nadzieję, że zestaw przypadł Wam do gustu. Życzę dobrej i spokojnej nocy! :)

16 czerwca 2016

♥ Garnier SkinActive Micellar Oil-Infused Cleansing Water.



Witam Was serdecznie w kolejny piękny dzień czerwca! :) Tym razem przygotowałam coś dla urody. Mianowicie recenzję pierwszego płynu micelarnego Garniera z olejkiem arganowym. To produkt do demakijażu twarzy, zdaniem producenta doskonały do skutecznej oraz delikatnej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, nawet tej najdelikatniejszej. Płyn stworzony jest do codziennego demakijażu oraz przemywania twarzy, który według opisu umożliwia pozbycie się wszelkiego rodzaju makijażu, nawet długotrwałego i wodoodpornego, jednocześnie odżywiając oraz łagodząc skórę. Delikatna receptura micelarna w połączeniu z dwufazową formułą z olejkiem arganowym powoduje, że produkt po wstrząśnięciu pozbędzie się każdego, nawet najbardziej trwałego makijażu, będąc przy tym subtelnym dla twarzy. Ponadto, zdaniem specjalistów firmy Garnier, niezwykłe cechy drogocennego olejku arganowego i witaminy E idealnie sprawdzą się przy codziennym myciu twarzy. Marka obiecuje, że po użyciu płynu, skóra stanie się wyraźnie miękka, gładka, odżywiona oraz złagodzona.


Według mnie jest to najlepszy płyn micelarny spośród wszystkich oferowanych przez markę Garnier. Dotychczas moim faworytem był produkt 3w1 do skóry wrażliwej, czyli wersja różowa. Co spowodowało, że zmieniłam go na powyższy? Po pierwsze, zdecydowanie sprawniej, szybciej oraz dokładniej radzi sobie z usuwaniem makijażu, nawet tego wodoodpornego. Przy czym nie ma potrzeby pocierania twarzy. Sądzę, że to za sprawą olejku arganowego, który zawiera w swoim składzie. Dzięki niemu, zużywam znacznie mniej samego produktu jak i płatków kosmetycznych niż miało to miejsce zazwyczaj przy używaniu dotychczasowych miceli. Powyższy płyn jest dużo bardziej wydajny niż jego poprzednicy. Ponadto, charakteryzuje się ładnym zapachem. Dodatkowo, nie podrażnia, nie wysusza skóry, a tłusty film, który pozostawia na twarzy szybko się wchłania. Skóra po jego użyciu jest miękka i gładka w dotyku. Poza tym, szata graficzna opakowania jest miła dla oka. Natomiast sam pojemnik poręczny i spory (400 ml). Kolejnym plusem jest łatwa dostępność produktu. Minusem jedynie cena (20 zł). Opłaca się po niego sięgnąć podczas promocji, kiedy jego koszt jest o połowę niższy. Ciekawi mnie to czy używałyście powyższego płynu. Jeśli tak, to czekam na Wasze opinie. Życzę Wam miłego wieczoru, trzymajcie kciuki z naszych, aby było co świętować! :)

12 czerwca 2016

♥ OOTD: Dream big.


"Nie bój się marzyć. (...) Osiągniesz wszystko, jeśli w to wierzysz.
Łóżko. Budynek. Dwa marzenia. Oba spełnione dzięki komuś,
kto nie bał się marzyć - i zamienił je w rzeczywistość."

Regina Brett - "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym."


Hej! Nareszcie zdołałam wygospodarować trochę czasu na stworzenie nowego wpisu, co bardzo mnie cieszy. Za każdym razem, kiedy tutaj wracam, na mojej twarzy pojawia się ogromny uśmiech. Możliwość realizowania pasji do mody poprzez prowadzenie bloga, daje mi naprawdę wiele satysfakcji i radości. Oby tak dalej! :) Wracając jednak do zestawu, nie kombinowałam zbyt wiele, ponieważ to najprostsze zestawy są najlepsze! Wybrałam kobiecy, elegancki kombinezon w kolorze pastelowo-czarnym, z koronkowymi detalami. Tak przy okazji, przyznam, że uwielbiam ten element garderoby, czy to z długimi nogawkami, czy z krótkimi. Nieważne czy na co dzień czy na pewną okazję, czy wzorzysty czy jednokolorowy. Istotna jest wygoda i to coś, co przyciągnie moją uwagę! ;) Na owerol zarzuciłam taliowaną marynarkę. Ponadto, dobrałam czarne sandały na szpilce, małą grafitową torebkę oraz drobną biżuterię w postaci srebrnego pierścionka oraz kolczyków - anielskich skrzydeł. Co prawda zdjęcia do dzisiejszego postu zostały wykonane niemalże rok temu, ale myślę, że propozycja jest jak najbardziej aktualna. :) Mam nadzieję, że również tak uważacie. Dobrej i spokojnej nocy! :)

06 czerwca 2016

♥ 'New' things from second hand.


Dobry wieczór kochani! :) Ostatnie zdobycze z drugiej ręki przedstawiłam Wam ponad miesiąc temu, więc czas na nowy post w tej kategorii. Poniżej trochę rzeczy, które udało mi się kupić podczas kilku wizyt w moim ulubionym sh. Zapraszam do obejrzenia i przy okazji życzę dobrej oraz spokojnej nocy. :)

F&F, Paul's Boutique

Powyższa koszulka zachwyciła mnie wzorem zwanym 'paisley', połączeniem kolorystycznym oraz pozytywnym napisem związanym z letnią porą. Natomiast nerki brakowało w mojej szafie. Myślę, że jest to świetna alternatywa dla torebek. Sięgnęłam po nią, ponieważ zainteresował mnie jej tęczowy motyw, wykonanie oraz marka.

NN, Miss Selfridge

Torebek mam mnóstwo. Małych jak i dużych. Jednak w mojej szafie zawsze znajdzie się jakaś luka, którą chce uzupełnić. ;) Tak na poważnie, to do tej pory brakowało mi torebki w pastelowym różu. Byłam na jej kupnie, a nawet miałam wypatrzoną w jednej ze znanych sieciówek. Jednak znalazłam powyżej przedstawioną podczas czwartkowej wizyty w sh. Zbierałam się już do wyjścia, ale z ciekawości zaglądnęłam jeszcze raz do kąta z torebkami i znalazłam to cudo. :) Jeśli chodzi o przezroczystą bluzkę, to spodobał mi się jej krój, a szczególnie motylkowe rękawy. Myślę, że świetnie będzie prezentowała się z szortami jak i rurkami z wysokim stanem czy ołówkową spódnicą.

Catch One, H&M

Szara, długa koszulka z rozcięciami po bokach, to mój hit. Zszyłam ją co nie co, przerabiając w ten sposób na sukienkę. Marzyła mi się taka bawełniana, basic'owa maxi właśnie w tym kolorze. To jak się aktualnie prezentuje możecie zobaczyć w ostatnim poście: tutaj. Natomiast zwiewną kurtkę tzw. bomber znalazła dla mnie mama. :) Spodobała mi się ze względu na dziewczęcy print, modny krój, cienki materiał oraz klasyczne połączenie kolorystyczne. Niestety ani ja, ani moja mama nie obejrzałyśmy jej i w domu czekało mnie rozczarowanie. Okazało się, że jest rozpruta na rękawie. Jednak jakoś poradziłam sobie ze zszyciem dziury. ;)