Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pompom. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pompom. Pokaż wszystkie posty

13 stycznia 2017

♥ OOTD: Triage.


"Jeśli wiesz, jak wygląda twoja tarcza, i mierzysz w dziesiątkę, nie tracisz energii
na zewnętrzne kręgi, które nie są pilne, ani ważne. Zamiast strzelać ze śrutówki,
rozpraszając energię, używasz karabinu, celujesz w sam środek i trafiasz. Spoglądanie
na tę tarczę pomaga mi uzmysłowić sobie, że niektóre zadania nie należą do mnie.
Nie mogę uratować każdego człowieka ani walczyć w każdej sprawie. W tych wewnętrznych
kręgach umieszczam sprawy, które mnie dotyczą, ale na które mam niewielki wpływ,
takie jak  globalne ocieplenie, ratowanie wielorybów, polityka Korei Północnej.
Pozwalam sobie przestać się przejmować tym wszystkim, czego nie mogę zmienić,
wszystkimi projektami, planami i ludźmi, za których nie odpowiadam. Przez chwilę
obejmuję te sprawy modlitwą, a potem puszczam je wolno. W ten sposób staję się
najlepszą wersją siebie tam, gdzie jestem najbardziej potrzebna."

Regina Brett - "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym"


Dobry wieczór! :) Na dzisiaj przygotowałam dla Was kolejną zimową stylizację utrzymaną w pastelowej kolorystyce. Bez wątpienia, elementem, który najbardziej zwraca uwagę w tym zestawie, jest miętowa czapka z daszkiem (link afilacyjny), ozdobiona pomponem. To właśnie ona nadaje zabawnego charakteru całości. Nie wiem kto pierwszy wpadł na pomysł stworzenia tego typu nakrycia głowy, ale z racji tego, że uwielbiam wyróżniające się elementy garderoby, jestem mu wdzięczna. Do głównej bohaterki dobrałam ciepły szal, który również jest nowością w mojej szafie. Reszta jest już Wam raczej znana, bo pojawiła się na blogu nie raz. Mianowice miętowa, mała torebka z nieodłącznym towarzyszem - różowym pomponem, różowo-biały płaszcz z drugiej ręki, ciemne dżinsy skinny oraz czarne, skórzane botki na słupku. Mam nadzieję, że ten nieco cukierkowy zestaw przypadł Wam do gustu. Życzę udanego weekend'u! :)

30 grudnia 2016

♥ OOTD: Aim higher.


"Miałam przewagę w slalomie. Ale podczas drugiego zjazdu wszyscy
przewracali się w niebezpiecznym miejscu. Pokonała mnie kobieta,
która podniosła się szybciej niż ja. Nauczyłam się, że ludzie upadają,
ale zwycięzcy się podnoszą, a złoci medaliści po prostu podnoszą się szybciej".

"Jakie wspaniałe podejście do życia. Wszyscy przeżywają upadki.
Zwycięzcą jest ten, kto szybciej się podniesie i ruszy dalej. Tak wielu
z nas łącznie ze mną, chce odzyskać normalne życie po tym,
jak doznamy upadku, gdy życie podstawi nam nogę.
(...)
Bądź silny. Nie bój się zacząć działać z tym, co masz.
Nie bój się mierzyć wyżej"

Regina Brett - "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym"


Cześć kochani! :) Dzisiaj dotrzymuję danego słowa i w roli głównej prezentuję miętowy płaszcz (link afilacyjny), o którym wspomniałam Wam przed Świętami. Wykonany jest on między innymi z wełny, dzięki czemu odpowiednio ogrzewa mnie w mroźne dni. Jego zaletą jest również długość oraz słynny w tym sezonie krój pudełkowy. Poza tym, urzeka jego pastelowy kolor. Jeśli szukacie tego typu okrycia wierzchniego, to z czystym sumieniem polecam Wam właśnie ten model. Podkreślę jednak, że u osób niskich czy też bardzo szczupłych nie obejdzie się bez przeróbek. Wiem z doświadczenia. Mimo, że zamówiłam rozmiar S, byłam zmuszona zwęzić go w górnej partii, podobnie jak rękawy. Co prawda nadal jest odrobinę luźny, ale nie chciałam kolejnego, dopasowanego płaszcza. Odpowiada mi to, że mogę pod niego ubrać gruby sweter, kardigan czy marynarkę. Wracając do zestawu, akcesoria zimowe, jak i torebkę dobrałam w kolorze bieli. Natomiast rajstopy oraz botki, standardowo czarne. Poza tym, założyłam duże, wyraziste kolczyki oraz skusiłam się na miętowego pompona. :D Mam nadzieję, że moja kolejna, zimowa propozycja przypadła Wam do gustu. Przy okazji, z całego serca życzę Wam udanej nocy sylwestrowej oraz szczęśliwego Nowego Roku! Abyście zawsze byli zdrowi, radośni, szczęśliwi i spełniali swoje marzenia! Trzymam kciuki, aby 2017 rok przyniósł wszystkim dużo więcej pozytywnych dni, niż aktualny. Dobrej i spokojnej nocy! :)

28 maja 2016

♥ OOTD: Arrive early.


"Ten pomysł jest tak prosty, że większości z nas nie przychodzi do głowy. Pomyśl jak zmieniłby się
świat, gdyby wszyscy przychodzili wcześniej do pracy, do szkoły, na lotnisko, na randki, na śluby,
na wyznaczone spotkania z dziećmi i zjazdy rodzinne. (...) Jakie są minusy niepunktualności?
Kiedy się spóźniasz, inni się denerwują. Odbierają to jako brak taktu i szacunku - i mają rację.
Dochodzą do wniosku, że nie liczysz się z nimi, jesteś niekompetentny i egoistyczny - i mają rację.
Psujesz sobie reputację. Ludzie myślą, że nie można na tobie polegać. Skoro nie można mieć
pewności, że pojawisz się na czas, czy można mieć pewność, że wypełnisz swoje zobowiązania?
Nie traktują cię poważnie. Twoje słowo przestaje być cokolwiek warte. Oczywiście zawsze
przepraszasz i składasz obietnicę, których nie zamierzasz dotrzymać. W końcu uciekasz się do
kłamstw albo półprawd, żeby wytłumaczyć, dlaczego jesteś zbyt późno, bo chcesz lepiej wypaść
w ich oczach. Koloryzujesz, opowiadając o korkach ulicznych, albo o tym, na ilu ulicach utknąłeś
za szkolnym autobusem, albo jak wolno prowadziła staruszka w samochodzie przed tobą - gdy tak
naprawdę spóźniłeś się dlatego, że zaspałeś, w drodze do drzwi próbowałeś załatwić jeszcze jedną
sprawę, zostawiłeś sobie za mało czasu między spotkaniami albo nawet nie zastanowiłeś się, ile
zajmie ci dojazd. (...) Zamiast zawsze się spóźniać, możesz być tą osobą, która pojawia się
za wcześnie, kimś, na kogo wszyscy mogą liczyć. Życie jest nieprzewidywalne, ale ty nie musisz."

Regina Brett - "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym." 


Cześć! :) Od kilku dni możemy cieszyć się piękną, słoneczną pogodą, której towarzyszą wysokie temperatury zbliżające nas do lata. W związku z tym, przygotowałam dla Was zestaw idealny na tę porę. Podstawowym elementem dzisiejszej stylizacji jest szara sukienka maxi, wyróżniająca się miejskim charakterem oraz krojem przypominającym przedłużoną koszulkę. Zresztą tak naprawdę nią była. Wypatrzyłam ją oczywiście w sh. Stwierdziłam jednak, że wolę przerobić na sukienkę. Wzięłam się więc do roboty - zszyłam boki i mam co chciałam. ;) Przyznam, że marzyła mi się taka kiecka. Gładka, o uniwersalnym kolorze, której charakter można zmienić dzięki dodatkom. Gdybym założyła szpilki, żakiet i upięła koka, byłoby elegancko. Natomiast w towarzystwie adidasów i czapki z daszkiem stworzyłabym zestaw sportowy. Jednak tym razem, postawiłam na casual. Wybrałam różowe, dziewczęce buty z frędzlami, które są jednym z moich najnowszych nabytków. Jestem z ich zakupu bardzo zadowolona, ponieważ są niesamowicie wygodne, jak na buty z sieciówki mającej na celu sprzedaż głównie ubrań, a nie obuwia. Jeśli chodzi o biżuterię, to założyłam kolorystycznie pasujący, spory, futurystyczny naszyjnik przypominający kwiaty. Poza tym, dobrałam drobne kolorowe kolczyki, lawendową torebkę, a do niej różowy pompon. :D Jak widać, uwielbiam pastele. Szczególnie podoba mi się połączenie szarości z jasnym różem. Mam nadzieję, że Wam również. ;) Dobrej nocy życzę! :)

19 maja 2016

♥ OOTD: Pray like you mean it.


"Kiedy zaczęłam modlić się za innych, poczułam się lepiej. Spróbowałam tego samego
w następną noc, i w kolejną też. Zamiast prowadzić tylko dziennik wdzięczności, zaczęłam
nowy, dziennik modlitw. Ale nie taki, w którym pisze się własne prośby do Boga.
Ja wpisywałam imiona wszystkich, którzy potrzebowali pomocy. Zamiast raz po raz
odtwarzać w wyobraźni swoje niedole, robiłam listę ich imion i modliłam się za nich.
Codziennie wpisywałam kolejne imię, imię człowieka, który potrzebował modlitwy bardziej
niż ja. Wysyłałam mu Zdrowaś, Maryjo i prosiłam po prostu: "Oby było ci lżej", a potem
zasypiałam spokojnym snem, wdzięczna nie za to, co miałam, tylko za to, czego mi oszczędzono."

Regina Brett - "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym"


Hej kochani! :) Dla odmiany prezentuję Wam małą dawkę pasteli w towarzystwie stonowanego granatu. Bazą jest tutaj błękitna bluzka, którą połączyłam z dżinsami z wysokim stanem oraz marynarką. Jeśli chodzi o obuwie, to wybrałam wygodne espadryle, które są wręcz idealne na co dzień. Dodatkiem urozmaicającym cały zestaw oraz nadającym mu charakteru jest oczywiście kapelusz. Pozostałe akcesoria, na które tym razem postawiłam, to lawendowa torebka i cukierkowy pompon, naszyjnik oraz kolczyki. Podsumowując, zwyklak, do którego przemyciłam trochę elegancji i kobiecości dzięki żakietowy oraz oryginalności w postaci nakrycia głowy. Mam nadzieję, że mi się to udało. Dobrej nocy! :)

04 kwietnia 2016

♥ OOTD: Sometimes it’s enough to make one person happy.


"Czasami tak bardzo staramy się uszczęśliwić wszystkich wokół, że nie
przychodzi nam do głowy, iż może wystarczy uszczęśliwić jedną osobę.
(...)
Czasem coś, co wydaje ci się bezwartościowe i nieważne, może mieć
ogromne znaczenie. Nie możesz uszczęśliwić wszystkich ani rozwiązać
każdego problemu. Ale możesz uszczęśliwić jedną osobę i to wystarczy."

Regina Brett - "Jesteś cudem. 50 lekcji jak uczynić niemożliwe możliwym"


Dobry wieczór! :) Mam dla Was następną wiosenną stylizację. W roli głównej ponownie okrycie wierzchnie. Lecz tym razem zdecydowanie bardziej dziewczęce, cukierkowe. Przyznam, że kiedy wybierałam się z mamą na zakupy do galerii handlowej, miałam na oku zielony, elegancki płaszcz (który przedstawiłam na blogu w poprzednim zestawie). Jednak gdy weszłam do uwielbianego przeze mnie Mohito, w ręce wpadł mi jeszcze poniższy. Przymierzyłam go od tak, bez nastawienia na kupno. Pomyślałam sobie, po co mi kolejna rzecz w szafie w kolorze różowym. Przecież mam prawie dwadzieścia sześć lat i już nie wypada się tak ubierać. (Nie)stety po założeniu straciłam dla niego głowę. ;) Nic nie poradzę, że dobrze czuję się w pastelowych kolorach. W związku z tym, nie było wyjścia, płaszcz musiał ze mną opuścić sklep. Wracając do dzisiejszej stylizacji, zdecydowałam się na koszulę w kwiaty utrzymaną głównie w odcieniach różu. Kupiłam ją dwa lata temu w sh za kilka złotych i ze względu na wadę, przerobiłam. Można napisać, że tym sposobem wpisałam się w jeden z wiosennych trendów, jakim są odkryte ramiona. Do koszuli dobrałam ciemne, dopasowane dżinsy (również z drugiej ręki), granatowy pasek oraz lawendową torebkę wraz z zabawnym hitem tego sezonu - futrzanym pomponem. Jeśli chodzi o biżuterię, to nie postawiałam na minimalizm. Wręcz przeciwnie, dobrałam spore, wyraziste kolczyki oraz naszyjnik. Natomiast buty, na jakie się zdecydowałam, to neonowe szpilki. Dużo lepiej prezentowałyby się różowe, lawendowe, srebrne lub granatowe. Niestety nie posiadam żadnych z wymienionych, więc wybrałam z mojej kolekcji to, co najlepiej się sprawdziło. Mam nadzieję, że mimo to, zestaw przypadł Wam do gustu. Dobrej i spokojnej nocy życzę! :)

23 stycznia 2016

♥ New in: accessories.



Cześć! :) Podobnie, jak tydzień temu, prezentuję Wam tzw. "haul zakupowy". Tym razem padło na same akcesoria. Większość z nich dorwałam oczywiście na wyprzedaży. Zapraszam do obejrzenia i życzę dobrej nocy oraz udanej niedzieli! :)