♥ Second hand haul.

Hej! :) W poprzednim poście przedstawiłam Wam nowości z sieciówek. Jednak dzisiaj, tak jak obiecałam, zebrałam rzeczy, które podczas kilku ostatnich wizyt w sh, udało mi się znaleźć. Zapraszam do zapoznania się ze zdjęciami oraz tekstem. Mam nadzieję, że coś przypadnie Wam do gustu. :) Jeśli tak, koniecznie dajcie znać w komentarzu. Napiszcie również, co Wy ciekawego kupiliście niedawno w sh.

GEORGE

Ze względu na aktualnie panującą pogodę, zacznę od tych elementów garderoby, które przydadzą się właśnie teraz. Na pierwszy rzut sztuczne futerko w pastelowym kolorze. Jest miłe, ciepłe i wygodne. Idealne na co dzień. Zdążyłam Wam już je zaprezentować w takiej wersji, co możecie sprawdzić tutaj: klik. Dodatkowo, wyjaśniłam czemu zdecydowałam się na jego zakup i dlaczego wcześniej wzbraniałam się przed nim. Myślę, że poza stylizacjami casualowymi, sprawdzi się także w tych znacznie bardziej ekstrawaganckich.

ATMOSPHERE

Oprócz pastelowych czy też żywszych kolorów lubię także te stonowane. Odcienie szarości są jednymi z nich. Powyższy płaszcz zachwycił mnie nie tylko spokojną barwą, minimalistycznymi dodatkami w postaci guzików, ale także dziewczęcym krojem. Mam tutaj na myśli rozkloszowany dół, który pięknie się układa. W kolejnym wpisie zaprezentuję Wam stylizację z nim w roli głównej.

MARKS & SPENCER

Opaska ze sztucznego futerka zamiast czapy? Czemu nie! ;) Zawsze to jakaś odmiana i urozmaicenie dla zimowego zestawu. Powyższa zainteresowała mnie oczywiście swoim kolorem. Poza tym, mam sprawdzone już nakrycie głowy z tego materiału i jestem z niego bardzo zadowolona. Dodam też, że opaskę kupiłam nową, z metką.

KLASS

Futrzane sweterki uwielbiam! Znając mnie, nie trudno to zauważyć. ;) Białego brakowało w mojej szafie, dlatego też skusiłam się na ten ze zdjęcia. Wypatrzyła mi go mama. Co prawda jest odrobinę za duży, ale nie przeszkadza mi jego luźny krój. Na zdjęciu tego nie widać. ale gdzieniegdzie przewija się na nim srebrna nitka.

RIVER ISLAND

Kolejny futrzany sweter, tym razem w cętki. Szczerze, nie przepadam za zwierzęcym motywem, jednak tutaj kolorystyka zrobiła swoje. Poza tym, jest bardzo miły w dotyku i co ważniejsze, ciepły.

DENIM & CO.

Teraz czas na spodnie. Pierwsza para, akurat niepraktyczna na chwilę obecną, ze względu na dziury w okolicach kolan. Wypatrzyła je moja mama, w sumie dla siebie. Jednak po głębszym namyśle mi je oddała. ;) Podoba mi się szczególnie ich kolor, ponieważ bardzo lubię ciemne dżinsy bez jakichkolwiek przetarć. Poza tym, plus za zwężane nogawki i odpowiednią długość. Na dodatek są  to pierwsze tego typu spodnie. w których dziury faktycznie umiejscowione są na wysokości moich kolan. ;)

PIECES

Tym razem jasne dżinsy, z przetarciami, czyli wyjątek w mojej szafie. Akurat te dostałam od cioci. Mimo, że tak, jak wspomniałam wcześniej, wolę jednokolorowe spodnie, najlepiej ciemne, to te zatrzymałam, ponieważ mają wysoki stan i co najbardziej mnie w nich zauroczyło - posiadają z tyłu zamek. Przedstawiłam je w jednej z ostatnich stylizacji, (tutaj) ale nie udało mi się wówczas ująć tego detalu. Dlatego też dzisiaj, pozwoliłam sobie pokazać właśnie ich tył. 

RIVER ISLAND

Kolejne spodnie, w kolorze granatowym z wytłoczonym wzorem w stylu gotyckim. Oprócz motywu oraz barwy, zainteresował mnie oczywiście wysoki stan, który również uwielbiam.

REEBOK

To już ostatnia para. Tym razem spodnie fitness, przypominające swoim deseniem dżinsy. Zwróciły moją uwagę ze względu na markę, która idzie w parze z jakością, kolor oraz idealny stan. Mama zdążyła mi już je "zakosić". Niech jej będzie. Pożyczę sobie. ;)

BOOHOO

Czas na letnie zdobycze. Na pierwszy ogień rozkloszowana sukienka w neonowym kolorze. Spodobał mi się jej krój oraz wyrazista barwa. Na dodatek była nowa, z metką.

NN

Powyższa kiecka wykonana jest z dżinsu. Wydaje mi się, że ktoś sam ją uszył, przynajmniej tak wygląda. Chyba nikogo nie zdziwi, jeśli napiszę, że najbardziej zauroczył mnie w niej hiszpański styl, który pięknie eksponuje ramiona. Poza tym, szukałam dżinsowej sukienki o takim kroju. Tę dorwałam za kilka złotych. Myślę, że sprawdzi się na co dzień do trampek czy balerin, ale także w towarzystwie szpilek.

BOOHOO

Jak każda dziewczyna, uwielbiam kwiaty, ale nie tylko te w formie bukietu. ;) W przypadku tej sukienki, oprócz motywu, podoba mi się lekki, zwiewny materiał, połączenie kolorystyczne oraz krój, szczególnie wycięcia w okolicach ramion. Kupiłam ją nową, z metką.

NEW LOOK

Tak, tak, na punkcie kombinezonów też mam bzika. ;) Co wyróżnia ten spośród innych? Głównie poszerzane nogawki. Właśnie o takich marzyłam. Trafiałam na wiele podobnych modeli, ale żaden nie leżał tak dobrze.  Zazwyczaj były po prostu za długie. Ten jest idealny na takiego skrzata jak ja. ;) Poza tym, spodobał mi się jego kolor oraz cienki materiał. Co prawda jest z działu dziecięcego, ale jakoś w niego wlazłam. ;)

NEW LOOK

Na koniec, jeśli chodzi o odzież, bluzka w kolorze khaki. Sprawdził się u mnie bardzo podobny model, tylko w kolorze pastelowego różu, dlatego też bez wahania kupiłam też powyższy. Oprócz dziewczęcych falbanek, moją uwagę zwróciło zdobienie w postaci zamka.

ATMOSPHERE

Ostatnią dzisiaj dziedziną są dodatki. Zacznę od małego, czarnego plecaka. Myślę, że to świetna alternatywa dla torebek, która urozmaici niejeden zestaw, czy to codzienny czy też elegancki. Pokazałam go jakiś czas temu w jednej stylizacji. Możecie zobaczyć ją tutaj: klik.

ASOS

Od pewnego czasu stawiam na obuwie znacznie wygodniejsze niż szpilki. Szczególnie jeśli chodzi o codzienne zestawy. Staram się nie męczyć swoich stóp i latem wybieram głównie baleriny. W powyższych zainteresowała mnie marka oraz barwa. Brakowało mi baletek w kolorze nude. ;) Myślę, że będą świetnie współgrały z wcześniej przedstawionym topem.

NEW LOOK

Na zakończenie torebka w odcieniach koralowych. Tak, wiem, wiem, mam pełną szafę torebek. Jednak ten dodatek, jak dla mnie jest jednym z tych, których można mieć całą masę. Powyższy, oprócz koloru, spodobał mi się ze względu na kształt, oraz twardy materiał. Tę torebeczkę kupiłam nową, z metką.