06 października 2019

♥ Miya Cosmetics: myWonderBalm I Love Me - Odżywczy krem do twarzy z olejkiem z róży.



Opis producenta

myWONDERBALM to wyjątkowy krem,  w którym znajdziesz to, co najważniejsze dla Ciebie i Twojej skóry. Zawiera cenne olejki i składniki roślinne o właściwościach pielęgnacyjnych i działaniu upiększającym. Jest wygodny w użyciu. Wmasuj niewielką ilość kremu w skórę i... jesteś gotowa!

Doskonale pielęgnuje skórę, aby pomóc zachować jej młody wygląd. Odżywia i nawilża, rozświetla i wygładza, zmniejsza zaczerwienienia. Olejek z róży tonizuje i rozświetla skórę, zmniejsza zaczerwienienia, poprawia kondycję skóry, wyrównując jej koloryt. Olejki makadamia, sezamowy i słonecznikowy odżywiają i wygładzają skórę, odbudowując jej warstwę ochronną. Ekstrakt z alg i witamina E nadają jej elastyczność i miękkość.

Lekka, kremowa formuła QuickAbsorb szybko się wchłania i doskonale nadaje się pod makijaż. Odpowiedni do pielęgnacji skóry twarzy, szyi, dekoltu, dłoni i całego ciała. Na dzień i nas noc. Do każdego typu skóry, w szczególności do skóry normalnej, mieszanej, suchej.

Wyjątkowy skład: olejki z róży, makadamia, sezamowy, słonecznikowy, ekstrakt z alg, witamina E. 0% silikonów, parafiny, olejów mineralnych, PEG-ów, barwników.

Skład: Woda, Olej sezamowy, Oleinian decylu, Gliceryna, Alkohol cetylostearylowy, Olej z orzechów makadamii, Kwas stearynowy, Niezmydlająca się frakcja oleju sojowego, Olej różany, Poliakrylan sodu, Fenoksyetanol, Olej z nasion słonecznika, Ekstrakt z alg, Wyciąg z planktonu, Wyciąg z alg brunatnych, Wyciąg z morszczynu pęcherzykowatego, Wyciąg z kopru morskiego, Octan tokoferylu, Guma ksantanowa, Etyloheksylogliceryna, Trietanoloamina, Sól sodowa kwasu fitowego, Alkohol, Zapach, Cytronelol, Geraniol.

Pojemność: 75 ml

Cena: od 20,99 zł do 32,00 zł.


Moja opinia

Standardowo zacznę od kwestii wizualnej. Tekturowe pudełeczko przyciąga uwagę cukierkowym, dziewczęcym kolorem. Poza tym, wyróżnia się minimalistyczną szatą graficzną, ale i dużą ilością przydatnych informacji. Dodatkowo, opakowanie jest bardzo poręczne i nie zajmuje wiele miejsca. Podobnie jest z plastikową tubką. Otwiera się ją, jak i zamyka na klik, dzięki czemu jest niesamowicie wygodna w użyciu i pozwala na odpowiednie dozowanie produktu oraz zachowanie higieny. Jeśli chodzi o krem, ma on biały kolor, gęstą konsystencję i pięknie pachnie płatkami róż. Woń jest delikatna i nie utrzymuje się zbyt długo na skórze. Ponadto, nie potrzeba zbyt wiele produktu na pokrycie całej twarzy, szyi i rąk, w związku z tym jest bardzo wydajny. Co do jego działania nie mam prawie żadnych zastrzeżeń. Krem dobrze się wchłania (nie pozostawia tłustego filmu), ale wszystko oczywiście zależy od nałożonej ilości. W efekcie skóra jest miękka w dotyku, nawilżona i odżywiona. Takiego rezultatu oczekiwała moja sucha buzia. Poza tym, po dłuższym użytkowaniu zmniejsza się jej skłonność do podrażnień, jak i zaczerwienień. Twarz wygląda zdrowo i promiennie. Staje się również wyraźnie ujędrniona i napięta. Tego produktu używam głównie na noc, ponieważ, jak dla mnie nie nadaje się pod podkład. Niestety w połączeniu z Revlonem roluje się. Uważam, że na koniec warto wspomnieć o całkiem przyzwoitym składzie kremu (96,8% składników pochodzenia naturalnego). Dodam też, że Miya jest naszą rodzimą marką, co jeszcze bardziej mnie cieszy. Jej produkty znajdziecie w wielu drogeriach, np. Hebe, Super-Pharm, Drogerii Natura czy Rossmannie, a także w sklepach internetowych. Zatem dostępność powyższego kremu jest łatwa, a cena przystępna, jak na taką pojemność (75 ml) i działanie. Podsumowując, śmiało polecam powyższy produkt, chociaż do przetestowania. Nie tylko ze względu na cenę adekwatną do pojemności, ale i jakości. Krem nie podrażnia ani nie uczula. Świetnie sprawdza się nie tylko do twarzy, ale i szyi, rąk oraz suchych miejsc, jak łokcie czy kolana. Tak, jak wspominałam, używam go głownie na noc i jest to jeden z lepszych produktów, z jakimi miałam do czynienia. Chociaż nie przebije kremu-maski od Mixy, o którym pisałam tutaj. Dodam, że dzisiejszego bohatera wpisu warto wypatrywać na promocji. Jego koszt wynosi wówczas ok. 20 zł.

6 komentarzy:

  1. Miałęm maski i rozświetlacze nie zawiodły mnie te produkty kremy jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krem jest pierwszym produktem marki Miya, z jakim miałam do czynienia. Na pewno wypróbuję jeszcze coś innego. Zwłaszcza, że jest to polska marka, a ja lubię wspierać nasze rodzime firmy. :)

      Usuń
  2. Mam mgiełkę tej marki i jestem zadowolona, a krem czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo My Wonder Balm looks quite good!

    Allie of
    www.allienyc.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.



Thank you very much for all comments.