01 grudnia 2016

♥ New in: clothing, winter accessories & home decor.


Cześć wszystkim! :) W pierwszy dzień grudnia przychodzę do Was z nowościami, tym razem ze znanych sieciówek. Natomiast w kolejnym wpisie zaprezentuję rzeczy z tzw. drugiej ręki. Wracając jednak do dzisiejszego tematu, przedstawiam Wam kilka artykułów, które udało mi się zdobyć podczas ostatnich zakupów. Miłego oglądania oraz czytania. ;)


Czarna długa, elegancka kamizelka to element garderoby, który przypadł mi do gustu już ponad rok temu. Jednak w sklepach dostępnych w moim mieście, nie mogłam do tej pory znaleźć takiej, która w 100% odpowiadałaby moim wymogom. Na swojej drodze spotykałam raczej kiepskie jakościowo. Jednak podczas ostatniej wizyty w miejscowej galerii znalazłam powyższą. Co prawda, na zakupy nie wybrałam się z myślą o sobie, ale wiecie, jak to jest... ;) Kamizelka z dzisiejszego wpisu jest świetnie uszyta i wykonana z dobrej jakości materiału. Jak na razie jestem z niej zadowolona. Uważam, że tego typu element garderoby urozmaici niejedną stylizację. W swojej szafie mam podobną wersję, ale w kolorze ecru. Do czego dobrałam ją latem, możecie zobaczyć tutaj: klik. Jeśli chodzi o czapkę, to jest to mój drugi model beanie i kolejny z aplikacją. Kupiłam ją, ponieważ szukałam czarnego nakrycia głowy, który po prostu będzie pasował do większości moich okryć wierzchnich i akcesoriów zimowych. Ta dobrze leży, jest w atrakcyjnej cenie i na dodatek ma ciekawe zdobienie, które sprawia, że ten typ nie kojarzy się wyłącznie z niechlujnym stylem. Jak zestawiłam inne, zimowe czapki beanie czy też z aplikacją, podpatrzycie tutaj: klik, klik, klik, klik.


czapka / cap - Sinsay (AW'16; tutaj / here)


kamizelka / vest coat - Sinsay (AW'16; %; podobna tutaj / similar here)


Kolejną nowością w mojej szafie jest kurtka typu bomber. Szukałam burgundowej i znalazłam podczas wycieczki do Krakowa. Moim i mamy głównym celem, były odwiedziny najmłodszych członków rodziny ♥. Jednak oprócz tego, zaplanowałyśmy też zakupy w sklepach niedostępnych w naszym mieście. Oczywiście wyszło tak, że ja akurat obkupiłam się w siecówce, która znajduje się u nas, ale nie trafiłam w niej wcześniej na powyższe rzeczy. Wracając do kurtki, wahałam się nad jej kupnem, ale wiedziałam, że jak nie trafi do mojej garderoby, to będę tego żałowała. Cóż, dla mnie jest piękna. Oprócz tego, że zachwycił mnie w jej przypadku głęboki kolor wina, to również modny w tym sezonie welur. Szczerze przyznam, że nigdy bym nie pomyślała, że po czasach podstawówki, spodoba mi się coś wykonanego z tego materiału. A jednak. Niestety nie miałam okazji jeszcze jej założyć, więc z niecierpliwością czekamy na wiosnę. ;) Przy okazji zobaczcie, co dobrałam jakiś czas temu do dżinsowej bomberki: klik, a także czarnej: klik. Jeśli chodzi o szalik, to wpadł w moje ręce niespodziewanie, w tej samej sieciówce. Po namyśle wróciłam po kurtkę i wodząc jeszcze wzrokiem po sklepie wypatrzyłam szal, który był na mojej liście. Szukałam takiego, w kolorze szarym i odrobiną pastelowego różu. Na dodatek ogromnego niczym koc i przy okazji ciepłego. Poza tym, mam trochę różowych czy czarnych okryć wierzchnich, do których będzie pasował idealnie. Jak ciekawie zestawić zimowy szal, możecie zobaczyć tutaj: klik. Natomiast ten z dzisiejszego postu, będzie miał swoją premierę w stylizacji, już wkrótce.


szalik / scarf - C&A (AW'16; tutaj / here)


kurtka / jacket - C&A (AW'16; %; tutaj / here)


budzik / alarm clock - Home & You (AW'16; tutaj / here)

Na koniec coś drobnego, co urozmaici niejedno wnętrze, czyli uroczy budzik. Oprócz tego, że jest oczywiście funkcjonalny, to na dodatek ładnie wygląda. Nie będę Was oszukiwać, więc przyznam, że to dla mnie ważne. Mam hopla na punkcie detali. Ważne jest dla mnie to, aby nawet najdrobniejsze elementy, prócz tego, że pełnią jakąś funkcję, również dobrze się prezentowały. Powyższy zegar dopadłam podczas zakupów z mamą. Szukałyśmy czajnika, nie znalazłyśmy go, za to ja kupiłam cudo, które oczywiście było mi potrzebne. Serio. Jakiś czas temu mój alarm w telefonie komórkowym, odmówił posłuszeństwa. Do tej pory, nie wiem co się z nim podziało... Przez to dwa razy spóźniłam się do pracy! Byłam zmuszona używać budzika rodziców, który przyznam szczerze, kłóci się po prostu z moją estetyką. ;)

11 komentarzy:

  1. Kamizelka jest piękna :) A i budzik mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kamizelka rewelacja<3 pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Bomberka jest cudowna !

    Jutro idę na shopping, to zerknę na nią!
    Jest piękna ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! :)
      Jest z linii Clockhouse. Jeśli dobrze kojarzę, to dział młodzieżowy. Powinna być taniej niż w sklepie internetowym, gdzie widnieje za 150 zł. Stacjonarnie kosztuje 100 zł.

      Usuń
  4. Great choices!
    Have a fab weekend beauty! 😘
    www.travelera.es

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Thank you so much Nuria! :)
      Have a great weekend too.

      Usuń

Dziękuję bardzo za wszystkie komentarze.



Thank you very much for all comments.